Rzecznik Prokuratora Generalnego zabrała głos w sprawie interwencji, do której doszło w środę w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa.
Policja i prokurator weszli w środę do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa. Jak przekazała KRS, żądali wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność. Piotr Schab, który obecnie jest poza Warszawą, odmówił wydania dokumentów. Wcześniej informacje na ten temat podała przewodnicząca Krajowej Rady Dagmara Pawełczyk-Woicka. W siedzibie Rady pojawili się z interwencją poselską posłowie Suwerennej Polski.
Prokurator Piotr Myszkowiec nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, którzy pojawili się na miejscu. Odsyłał ich do rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości. Oświadczył, że nie jest upoważniony do komentowania sprawy.
Prokuratura argumentowała, że wkroczono tylko do pomieszczeń zajmowanych przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, które akurat wynajmuje im KRS.
Zniszczona szafa pancerna. pic.twitter.com/SdHqQj4Z8J
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) July 3, 2024
Pojawiły się informacje o siłowym wejściu do ww. pomieszczeń.
Wchodzą siłowo! pic.twitter.com/gHEwjWngNJ
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) July 3, 2024
Prokurator z @PK_GOV_PL w asyście uzbrojonych funkcjonariuszy policji wyprosił dziennikarzy i inne osoby z korytarza, gdzie mieszczą się pokoje rzeczników dyscyplinarnych. Rozpoczynają się czynności przeszukania pomieszczeń, choć nie ma na miejscu @SchabPiotr.
— Krajowa Rada Sądownictwa (@KRS_RP) July 3, 2024
Zobacz także: “Próba zmiany ustroju RP rozporządzeniem”. Burza wokół projektu Bodnara
Głos w sprawie zabrała podczas środowej konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratora Generalnego, prok. Anna Adamiak. Oświadczyła, że pojawiły się “nieprawdziwe i bardzo emocjonalne informacje” na temat czynności jaka jest przeprowadzana w budynku przy ul. Rakowieckiej 3. “Czynność ta polega na żądaniu wydania rzeczy przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, a mianowicie akt postępowań dyscyplinarnych, które to rzecznicy powinni przekazać kilka miesięcy temu rzecznikom dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości tzw. rzecznikom ad hoc” – kontynuowała.
Jak dodała, 25 marca Prokuratura Krajowa wszczęła postępowanie ws. przekroczenia uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego w związku z odmową przekazania powołanym rzecznikom określonych akt postępowań dyscyplinarnych.
“Rzecznicy ad hoc wielokrotnie zwracali się do zastępców rzecznika dyscyplinarnego o wydanie tych akt. Finalnie te akta nie zostały wydane. To właśnie rzecznicy zwrócili się do prokuratury o zabezpieczenie tych akt, jako dowód w prowadzonym postępowaniu” – powiedziała.
Wyraziła opinię, że powołanie rzeczników ad hoc skutkowało wygaśnięciem uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego do prowadzenia postępowań dyscyplinarnych we wskazanych sprawach, a pomimo to czynności nadal były podejmowane i – jej zdaniem – dochodziło do przekraczania uprawnień przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego.
“Właśnie te czynności dzisiaj przeprowadzane są w siedzibie biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego, które to mieszczą się pod adresem Krajowej Rady Sądownictwa. Czynności przeprowadzane przez prokuratora nie mają nic wspólnego z działalnością KRS, jak również nie obejmują pomieszczeń zajmowanych przez KRS” – oświadczyła prok. Adamiak.
Czytaj: “Sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego” – KRS o projekcie Bodnara
Jak dodała, “nieprawdą jest pojawiająca się w przestrzeni publicznej informacja, że działania prokuratury stanowią naruszenie prawa konstytucyjnego organu jakim jest KRS”.
Jej zdaniem, to typowe zabezpieczenie. “Taka czynność jest dwuetapowa, a mianowicie prokurator wydał postanowienie o żądaniu wydania rzeczy. Tymi rzeczami są akta postępowań dyscyplinarnych. Pierwszy etap takiej czynności polega na tym, że prokurator wzywa osoby wskazane w tym postanowieniu, w tym przypadku pana Przemysława Radzika i pana Michała Lasotę i w sytuacji, gdy to żądanie nie zostanie spełnione wówczas do pracy przystępują funkcjonariusze policji, którzy dokonują przeszukania siedziby biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego” – podsumowała.
Zobacz także: “Próba zmiany ustroju RP rozporządzeniem”. Burza wokół projektu Bodnara
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar 21 lutego poinformował o odwołaniu Schaba z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Odwołanie sędziego poprzedziło jego zawieszenie, o którym 18 stycznia informował minister sprawiedliwości.
“Biorąc pod uwagę, że sędzia Piotr Schab wielokrotnie nadużył władzy – zarówno pełniąc funkcje administracyjne w wymiarze sprawiedliwości, jak i funkcję rzecznika dyscyplinarnego, minister sprawiedliwości uznał, że dalsze pełnienie przez niego obu tych funkcji bezpośrednio zagraża dobru wymiaru sprawiedliwości zarówno jako generator efektu mrożącego wobec sędziów, jak i wobec realnej możliwości stosowania wobec nich tzw. miękkich środków represji o charakterze administracyjnym” – przekazał w komunikacie resort sprawiedliwości.
Odwołaniu zaprzeczał sam sędzia Schab. “Nie zostałem odwołany z funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie” – zapewniał.
wnp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!