Gazprom poinformował, że ze względu na nowe, rosyjskie sankcje odwetowe nie będzie wykorzystywał biegnącego przez Polskę gazociągu jamalskiego do przesyłu gazu do Europy.

Jak pisaliśmy, w środę rosyjski rząd wprowadził kolejne sankcje odwetowe, tym razem wobec 31 podmiotów z państw zachodnich, chcąc uniemożliwić rosyjskim firmom kooperację z nimi. Wśród nich znalazł się EuRoPol GAZ, właściciel polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa. W związku z tym, w czwartek koncern Gazprom ogłosił, że ze względu na nowe sankcje odwetowe nie będzie wykorzystywał biegnącego przez Polskę gazociągu jamalskiego do tranzytu gazu do Europy.

Jak wynika z dokumentu, nie jest już możliwe dokonywanie szeregu transakcji z firmami, które znalazły się na „czarnej liście”. W szczególności rosyjskie instytucje publiczne, osoby prawne i obywatele nie będą mogli zawierać transakcji z nimi i strukturami będącymi pod ich kontrolą, wypełniać wobec nich zobowiązań wynikających z dokonanych transakcji i przeprowadzać na ich korzyść operacji finansowych. Obejmuje to już zawarte kontrakty handlu zagranicznego, a także eksport surowców i produktów z Rosji. Zakazy te zostały ustanowione wcześniej, dekretem rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

 

Poza EuRoPol GAZ, na liście jest też m.in. spółka Gazprom Germania, z której sam Gazprom wyszedł kapitałowo pod koniec marca br. Wśród wspomnianych podmiotów są również handlowcy i operatorzy podziemnych magazynów gazu.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapewniała, że Polska jest przygotowana na scenariusz, w którym przestałby do nas płynąc gaz z Niemiec. Przyznała, że w związku z objęciem przez rosyjskie sankcje także niemieckich spółek współpracujących z Gazpromem, może to oznaczać „jakieś ograniczenia dla strony niemieckiej”. Dodała też, że polskie magazyny gazu są wypełnione w 85 proc., a dostawy gazu skroplonego do końca tego roku są zabezpieczone. Przypomniała też, że stosunkowo niedługo uruchomiony ma zostać gazociąg Baltic Pipe.

Wcześniej niemiecki minister gospodarki Robert Habeck poinformował, że Niemcy są przygotowane na zapowiedziane przez Rosję sankcje w sektorze energetycznym. Obecnie ubytek dostaw gaz do Niemiec wynosi 10 mln m sześc. na dobę. Niemiecki minister uważa, że braki te można zastąpić dostawami z innych źródeł.

Przypomnijmy, że przesył gazociągiem Jamał-Europa przez Białoruś i Polskę do Niemiec był bardzo mocno ograniczony już od grudnia 2021 roku. Gazprom rezerwował przepustowość jedynie na pojedyncze dni, i to na niewielkie wolumeny. Przepływ ustał pod koniec kwietnia, wraz ze wstrzymaniem przez rosyjski koncern dostaw do Polski. Jednocześnie, od grudnia gazociąg jamalski pracował w trybie rewersu – gaz płynął z kierunku zachodniego na wschód. Dzięki temu, Polska otrzymywała gaz z Niemiec.

Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply