Rosja: protesty przeciw wyborom

Wybory samorządowe w Rosji przyniosły zwycięstwo partii Putina Jedna Rosja. Trzy partie rosyjskiego parlamentu uważają jednak, że wybory zostały sfałszowane.

Ta niejasna sytuacja była w środę przyczyną prawdziwego skandalu w Dumie. Posłowie trzech partii opozycyjnych na znak protestu przeciwko masowemu fałszowaniu wyborów opuścili posiedzenie parlamentu. Premier Władimir Putin, którego partia Jedna Rosja posiada władzę w całym kraju, radził krytykom wystąpienie przed sąd jeśli tylko znajdą dowody na nieprawidłowości wyborcze. Należy dodać, że w obliczu uprzedzenia sądów przedsięwzięcie to nie ma żadnych szans.

Dziś jednak wiceprzewodniczący Dumy Władimir Żyrinowski, którego nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) zainicjowała bunt poinformowała, że trzy opozycyjne formacje wezmą udział w pierwszym czytaniu projektu budżetu federalnego na 2010 rok. Oprócz LDPR przeciwko Kremlowi wystąpiły socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja (SR) i Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF).

“Prezydent nas usłyszał, co praktycznie zdejmuje problem naszego udziału w pracach parlamentu z porządku dziennego” – oświadczył Żyrinowski.

W zeszłą niedzielę odbyły się w Rosji lokalne i regionalne wybory, w których zwycięstwo odniosła partia Putina Jedna Rosja. Zdaniem trzech partii uważanych za umiarkowaną opozycją jest to nie do przyjęcia. Gazeta “Nowaja Gaseta” pisała nawet o “fałszerstwie jakiego nie było od czasów radzieckich”.

Mironow, zazwyczaj zwolennik tandemu Putin/Medwedjew z oburzeniem podał do wiadomości, że obserwatorzy jego partii zostali wydaleni z dziesiątek lokalów wyborczych, a listy wyborcze liczone były za zamkniętymi drzwiami. “Co oni tak tam liczyli?”- pyta Mironow.

W rejonie Kraju Krasnodarskiego, gdzie silną pozycją cieszy się Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej, szefowi administracyjnemu nakazano nie wpuszczać żadnych przedstawicieli tejże partii. Przewodniczący terytorialnej komisji wyborczej w Krimsku polecili kierownikom lokali wyborczych zakazać dostępu do lokali przedstawicielom Partii Komunistycznej w roli obserwatorów – relacjonowała “Nowaja Gaseta”.

W republice Mari-Eł studenci Uniwersytetu Technicznego zostali odwiezieni z polecenia rektora autobusami do głosowania. Jest on kandydatem do parlamentu regionalnego Jednej Rosji. Docenci nadzorowali głosowanie, partia Putina zdobyła tam 64,5 % głosów. W mieście Tula partia Putina zdobyła głosy kursantów Instytutu Prawniczego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych grożąc wydaleniem z instytutu w razie “złego” zagłosowania.

Rozmiar manipulacji nie spodobał się opozycji. Od szefa frakcji Jednej Rosji Borisa Gryslowa, musieli się nasłuchać, że swoim protestem jedynie zagrożą politycznej stabilizacji.

Zuzanna Wojtecka/tr/welt.de/Kresy.pl

Zobacz też:

Miedwiediew spotka się z opozycjonistami

Rosyjska prasa o proteście opozycji

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply