Jeszcze w styczniu Pakistan wyśle na Ukrainę blisko 160 kontenerów z amunicją, w tym kal. 155 mm, przez port w Gdańsku – podał „The Economic Times”. Serwis zaznacza, że dostawy pakistańskiej broni dla Ukrainy realizowane były już wcześniej, z udziałem firm zlokalizowanych „w niektórych państwach wschodnioeuropejskich, graniczących z Ukrainą”.

Jak podał w poniedziałek indyjski serwis „The Economic Times”, Pakistan zamierza wysłać na Ukrainę, poprzez port w Polsce, 159 kontenerów z amunicją. Transport miałby zostać zrealizowany w tym miesiącu.

Według źródeł portalu, za transport ma odpowiadać pakistańska firma spedycyjno-brokerska Project Shipping. Ładunek amunicji ma zostać wysłany z portu Karaczi do Gdańska w drugiej połowie stycznia br. Stamtąd kontenery trafią na Ukrainę.

Na statku, jak podano, będą znajdować się m.in. pociski kal. 155 mm oraz ładunki miotające M4A2.

„The Economic Times”twierdzi, że wcześniej Pakistan odegrał bardzo ważną rolę, dostarczając na Ukrainę broń w imieniu Wielkiej Brytanii. Transporty pakistańskiej broni miały być realizowane również z udziałem firm z sektora obronnego, „zlokalizowanych w niektórych państwach wschodnioeuropejskich, graniczących z Ukrainą”. Z tymi firmami ma współpracować pakistański dostawca broni DMI Associates.

W zamian za to, Pakistan mógłby liczyć na pomoc ze strony ukraińskiej przy modernizacji swoich śmigłowców Mi-17. Niewymieniona z nazwy ukraińska firma, produkująca silniki lotnicze oraz gazowe turbiny dla statków ma już rzekomo uczestniczyć w takich działaniach.

Źródła indyjskie zwracają uwagę, że Ukraina i Pakistan mają bliskie więzi w obszarze przemysłu wojskowego.

Pod koniec lat. 90. XX wieku Pakistan kupił od Ukrainy 320 czołgów T-80UD. Kontrakt ten faktycznie uratował przed upadkiem Zakłady im. Małyszewa. Z kolei w 2021 roku pisaliśmy, że Pakistan był zainteresowany ukraińskimi czołgami Opłot i rakietami przeciwpancernymi Skif.

indiatimes.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply