Zdaniem byłego szefa resortu obrony, Antoniego Macierewicza, nie ulega wątpliwości, że koronawirus został wytworzony w laboratoriach chińskich w Wuhan i że latem lub jesienią miałby nastąpić następny etap zagrożenia i druga fala zarażania.

Były szef MON Antoni Macierewicz w ostatnim wideofelietonie dla Telewizji Trwam skrytykował działania Unii Europejskiej podejmowano w związku z pandemią koronawirusa:

„Wprawdzie w niczym nie pomogły nam w związku z pandemią i zagrożeniami, w jakich się znaleźliśmy, ale nie zapomniały o tym, żeby zaatakować polską reformę sądownictwa, próbując ją zablokować stanowiskiem Komisji Europejskiej”.

Polityk PiS odniósł się też do orzeczenia niemieckiego Trybunału w Karlsruhe, który zakwestionował program nabywania przez Europejski Bank Centralny (EBC) obligacji państw członkowskich, zobowiązując niemiecki rząd oraz Bundesbank do przeciwdziałania obecnej praktyce, a w istocie stawiając pod znakiem zapytania kompetencje Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zdaniem Macierewicza, w tym przypadku Niemcom „tylko pogrożono im palcem”.

 

– Taka jest między nami różnica. To jest jeden pakiet problemów międzynarodowych, przed którym stanęliśmy. Dużo poważniejszy, moim zdaniem, jest ten, który jest związany z globalną sytuacją bezpieczeństwa międzynarodowego – powiedział Macierewicz. – Tutaj stanowisko USA, ale także szefa NATO, Jensa Stoltenberga, jest jednoznaczne i warto z tego sobie zdawać sprawę. Wszyscy ci politycy koncentrujący swoją uwagę na bezpieczeństwie międzynarodowym jednoznacznie oskarżają Chiny, ale także Rosję, że wykorzystują to globalne biologiczne zagrożenie światowego ładu, porządku, ludzkiego życia i bezpieczeństwa, że wykorzystują do zwiększania ataków na świat zachodni.

– Chiny zostały oskarżone, że operują bronią biologiczną przeciwko USA, ale także całemu Zachodowi, a Federacja Rosyjska – że próbuje atakami dezinformacyjnymi rozszerzać dezinformacje – dodał Macierewicz. Następnie obarczył Chiny odpowiedzialnością za pandemię:

– Tymczasem nie trzeba wielkiej mądrości i wielkich źródeł informacyjnych, by nie ulegało wątpliwości, że ten koronawirus został wytworzony w laboratoriach chińskich w Wuhan i stamtąd płyną informacje i obawy co do następnego etapu zagrożenia drugiej fali zarażania, która ma nastąpić latem bądź jesieni.

Były szef MON „doceniając zagrożenia związane z bronią biologiczną” wyraził obawy, że w skali globalnej kolejnym etapem „będzie atak informatyczny związany z cybernetyką”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

– Mówiąc wprost, będzie atak związany z przejmowaniem w coraz większym stopniu systemu technologii 5G i jej lokowaniu w coraz większej liczbie krajów właśnie przez Chiny – ocenił Macierewicz. W tym kontekście odniósł się do podpisanej ostatnio przez prezydenta Strategii Bezpieczeństwa Narodowego:

– Dziwi mnie, że tam nie została ujęta problematyka 5G i operowanie tą technologią przez Chiny oraz zagrożeniami, jakie to ze sobą niesie.

Polityk PiS już wcześniej krytykował możliwość przyjęcia pomocy medycznej z Chin. Działania tego kraju nazywa „ofensywą chińską”.

Zarzuty pod adresem Chin formułowane przez Macierewicza są zbieżne z oficjalnym stanowiskiem władz USA. Jak informowaliśmy, prezydent USA Donald Trump od tygodni regularnie atakuje chińskie władze, oskarżając je o podawanie nieprawdziwych informacji na temat liczby ofiar śmiertelnych i zakażeń koronawirusem w Chinach. Jest przekonany, że koronawirus najpewniej pochodzi z chińskiego laboratorium Instytutu Wirusologii w Wuhan, ale odmówił przedstawienia na to dowodów. Nie wykluczał też zastosowania „karnych” ceł wobec Pekinu i formułował w formie przypuszczeń groźby dotyczące możliwości domagania się od Chin wielomiliardowych odszkodowań. Wcześniej informowaliśmy, że w rozmowie z Agencją Prasową Reuters Donald Trump przekonywał, że działania Chin są wymierzone w pozbawienie go reelekcji. Te działania wywołują zdecydowane reakcje Pekinu, pogłębiając zarazem konflikt amerykańsko-chiński.

Już na początku kwietnia, gdy w swoich wypowiedziach Trump zaczął forsować teorię, według której koronawirus powstał w laboratorium w Chinach, biuro dyrektora wywiadu USA wydało komunikat, w którym zaznaczono, że „wspólnota wywiadu zgadza się z powszechnym konsensusem naukowców, że wirus wywołujący COVID-19 nie został stworzony przez człowieka lub zmodyfikowany genetycznie”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Nie był to jedyny głos tego rodzaju. W połowie kwietnia gen. Mark Milley, przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA powiedział, że dostępne dowody wskazują, że koronawirus ma naturalne pochodzenie.

Ponadto, jak pisaliśmy, biuro amerykańskiego Dyrektora Wywiadu Narodowego wydało opinię, w której twierdzi, że COVID-19 nie został stworzony celowo przez człowieka, ani nie był genetycznie modyfikowany. Zdaniem biura nie jest możliwe żeby nowy koronawirus był wykorzystywany przez naukowców z Chin jako broń biologiczna. Później gen. Milley przyznał, że amerykańskie wojsko nie ma pewności skąd pochodzi koronawirus. Zwracaliśmy uwagę, że słowa te stoją w sprzeczności ze zdaniem Sekretarza Stanu USA Mika Pompeo. Jak informowaliśmy, zarzucił on Chinom odpowiedzialność za śmierć kilkudziesięciu tysięcy osób na całym świecie. Zdaniem polityka działania chińskiego rządu spowolniły reakcję reszty świata na pandemię nowego koronawirusa.

Tydzień temu agencja Reuters podała, powołując się na sztab wyborczy prezydenta USA, że jego nowa strategia wyborcza ma polegać na atakowaniu Chin oraz obwinianiu władz w Pekinie za wybuch pandemii koronawirusa. Z kolei „Der Spiegel” napisał, że niemiecki wywiad podważa forsowaną przez władze USA tezę o stworzeniu koronawirusa w chińskim laboratorium, uważając, że to próba odwrócenia uwagi od nieskutecznej polityki Waszyngtonu wobec pandemii.

Czytaj także: Ambasador Chin w Izraelu nazwał amerykańskie oskarżenia absurdem

TV Trwam / rp.pl / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply