Rada Obwodu Lwowskiego przyjęła oświadczenie, w którym żąda usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy deputowani uważają je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem.

W czwartek Rada Obwodu Lwowskiego przyjęła oświadczenie, w którym żąda usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy samorządowcy uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem.

„Dążenie do ustawienia potajemnie pomników polskiej okupacji Lwowa trwa na tle niszczenia ukraińskich pomników na terytorium Polski, co odbywa się za milczącą zgodą polskich władz lokalnych” – napisano w oświadczeniu lwowskiej Rady Obwodowej.

Lwy nazwano częścią dawnego „polskiego militarno-propagandowego kompleksu pamiątkowego”, a głosy ze strony Polski odnośnie ich ustawienia i odsłonięcia na Cmentarzu Orląt uznano za „część systemowej strategii części polskich polityków, ukierunkowanej na wykorzystywanie nastrojów szowinistyczno-imperialnych, w tym w odniesieniu do Lwowa”. W oświadczeniu krytycznie opisano też inskrypcje na posągach lwów, „Zawsze wierni” i „Tobie, Polsko!”, a także symbolikę Szczerbca, które zdaniem lwowskich polityków „wykraczają poza granice honorowania zmarłych” i są formę wykorzystywania historii do celów politycznych.

Obecnie, lwy na Cmentarzu Orląt są przykryte pudłami z płyty paździerzowej. Co jakiś czas podejmowane są próby „uwolnienia” lwów – fragmenty płyt są odrywane, przyczepiane są też polskie flagi czy wstążki w polskich barwach narodowych. W oświadczeniu zwrócono na to uwagę, krytykując te działania i przypominając, że w lipcu sąd skazał Polaka, który chciał „uwolnić” lwy na karę grzywny. Według dostępnych informacji, fragmenty pudeł co jakiś czas odrywają m.in. uczestnicy wycieczek z Polski. Braki są szybko uzupełniane lub zaklejane.

„Zrozumiałe jest, że wspomniane posągi będą wykorzystywane przez polskie koła radykalne do prowokacji na Ukrainie i staną się podstawą pogorszenia stosunków ukraińsko-polskich” – czytamy w oświadczeniu. W dokumencie jest też mowa o narastaniu w Polsce ukrainofobii i nacjonalizmu. Deputowani Lwowskiej Rady Obwodowej domagają się od ukraińskich służb i Rady Miasta Lwowa wszczęcia śledztwa i ustalenia, kto brał udział w „nielegalnym” ustawieniu posągów na cmentarzu.

„Domagamy się, dla uniknięcia możliwych prowokacji i z braku podstaw prawnych dla obecności tych rzeźb na terenie Cmentarza Łyczakowskiego, zdemontowania lwów i wywiezienia ich na przechowanie do czasu wyjaśnienia sytuacji w sposób prawny” – apelują deputowani.

Autorem uchwały jest Ludowy Ruch Ukrainy, ukraińska partia nacjonalistyczna, rządząca w latach 90. XX wieku, obecnie mająca raczej marginalne znaczenie.

Czytaj dalej pod zdjęciem

To nie pierwszy raz, gdy Lwowska Rada Obwodowa zabiera głos w tej sprawie. W styczniu 2016 roku przyjęła ona wniosek neobanderowskiej “Swobody”, by sprawdzić, czy powrót lwów na Cmentarz Orląt Lwowskich odbył się zgodnie z prawem. W treści uchwały stwierdzono, że same posągi oraz fakt ich przywrócenia na swoje miejsce mogły mieć „antyukraiński charakter”.

„Obiekty te w oryginalnej wersji zawierały jednoznaczną symbolikę, która w połączeniu z innymi symbolami militarnymi (np. polski miecz – Szczerbiec) tworzyły i nadal tworzą kontekst, który może mieć treść antyukraińską, symbolizować okupację ukraińskich ziem i obrażać uczucia narodowe Ukraińców”– napisano. Za przyjęciem tej uchwały, skierowanej do mera Lwowa Andrija Sadowego, głosowało 59 spośród 84 deputowanych.

Posągi dwóch lwów, z których jeden miał na tarczy herb Lwowa i napis „Zawsze wierny” a drugi godło Polski i napis „Tobie Polsko”, strzegły wejścia na Cmentarz Obrońców Lwowa (popularnie nazywany Cmentarzem Orląt” od początku jego założenia. W 1971 roku sowieckie władze zabrały posągi lwów z cmentarza, usunęły z tarcz polskie inskrypcje i ustawiły rzeźby w dwóch różnych miejscach Lwowa. Posągi wróciły na swoje miejsce w grudniu 2015 roku dzięki staraniom Fundacji Dziedzictwa Kulturowego oraz Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie. W miejscach, gdzie dotychczas stały oryginalne lwy, ustawiono ich kopie. Do czasu konserwacji zaplanowanej na wiosnę 2016 roku oryginalne posągi umieszczono w drewnianych pudłach. Do konserwacji jednak do tej pory nie doszło, ponieważ władze obwodu zwróciły się do policji o sprawdzenie, czy przeniesienie odbyło się legalnie i nie ma „charakteru antyukraińskiego”.

PRZECZYTAJ: Szeremeta: Usunąć lwy z Cmentarza Orląt, to symbol okupacji [+FOTO]

W lipcu br. w rozmowie z Marią Pyż, polską dziennikarką ze Lwowa, Lilia Onyszczenko, przewodnicząca Wydziału Ochrony Środowiska Historycznego miasta Lwowa [odpowiednik miejskiego konserwatora zabytków w Polsce – red.] powiedziała, że jej urząd nie miał obiekcji ws. przeniesienia lwów na cmentarz. W przeciwieństwie do znanego ukraińskiego szowinisty, Światosława Szeremety, który jest sekretarzem Państwowej Komisji ds. Upamiętnień.

– Wydział, którego jestem przewodniczącą, nie miał zarzutów aby te lwy przenieść na cmentarz, bo to są lwy cmentarne i nic nie mieliśmy przeciw aby wrócić je na miejsce pierwotnej lokalizacji. Ale później to wszystko zrobiło się trochę nie tak, dlatego, że jest Państwowa Komisja ds. Upamiętnień, która powinna zajmować się pochówkami wojskowymi, dokładniej – sekretarz tejże komisji Światosław Szeremeta powiedział, że bez ich zgody nic więcej nie wolno robić. Dlatego, na razie jest jak jest – mówiła Onyszczenko.

Parę tygodni temu do usunięcia lwów z Cmentarza Orląt wzywał też Wołodymyr Wjatrowycz, dyrektor Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i znany „kłamca wołyński”. Według niego „sama obecność tych lwów na Cmentarzu jest prowokacją”. Zdaniem Wjatrowycza wygląd tej nekropolii jest rezultatem trudno osiągniętego kompromisu a umieszczenie na niej posągów lwów „rujnuje ten kompromis”, ponieważ lwów „nie było w poprzednich ustaleniach”. Historyk wyraził przekonanie, że wraz ze zbliżającą się setną rocznicą walk między Polakami a Ukraińcami o Lwów sprawa posągów będzie wykorzystywana przez stronę polską do wywierania „dalszego nacisku” na Ukrainę.

„Toteż jestem przekonany, że rada miasta Lwowa powinna zrobić wszystko, aby przywrócić poprzedni wygląd tego miejsca. Lwy trzeba stamtąd wywieźć”. – powiedział Wjatrowycz.


4studio.com.ua / facebook.com / interia.pl / Kresy.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. UczSieHistorii
    UczSieHistorii :

    Żalek gnoju pamiętam jak kilka miesięcy temu w studiu TVP mówiłeś, że jesteś 100% pewny, że takie akcje ze strony Ukraińców to Rosyjskie prowokacje, w takim razie czemu twój rząd płaszczy się przed Rosyjskimi agentami bo jeśli masz rację to cały rząd Ukraiński to Rosyjscy agencji przecież to ich parlament uchwala co chwile jakieś ustawy uderzające w mniejszości narodowe w tym i Polskie, tępa mendo z PO-PIS ale to samo mógłbym powiedzieć o całym PO-PISIE.

  2. jaro7
    jaro7 :

    Polskojęzyczny MSZ ‘pogroził’ upainie,oczywiście tak pod publiczkę dla swoich durnych wyznawców.Bo w rzeczywistości nie zrobia NIC,tak jak NIC nie zrobili w sprawie kasowania polskiej oswiaty,ataków na polskie cmentarze,konsulaty,itd,bo ten nierzad to kwintesencja zaprzaństwa,zdrady,kolaboracji.Jeszcze ta stara kretynka Romaszewska atakuje Bakuna i wyzywa go od ukrainożerców.Nic tylko lać po ‘zdradzieckich mordach” jak mówił klasyk.

  3. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Nie słyszałem, by jakikolwiek polski polityk zaprotestował przeciw sformułowaniu “polska okupacja Lwowa”. Gdyby Rada Miasta, np. Przemyśla, przyjęła uchwałę o okupacji ukraińskiej Lwowa (choćby tylko w listopadzie 1918), reakcja Ukraińców byłaby natychmiastowa! Czyżby polskie MSZ, a tym samym Rząd, uznawał 600 lat polskiego Lwowa za okupację?