Prezydent Litwy Gitanas Nauseda powiedział, że kraj planuje przeznaczyć od 5% do 6% swojego PKB na obronę w latach 2026-2030.

Według litewskiego nadawcy publicznego LRT, prezydent Litwy Gitanas Nauseda oświadczył  po posiedzeniu Rady Obrony Państwa, że kraj planuje przeznaczyć od 5% do 6% swojego PKB na obronę w latach 2026-2030.

Nauseda powiedział po posiedzeniu Rady Obrony Państwa, że ​​„prawdopodobieństwo rosyjskiej agresji militarnej jest nadal realne, ale nie jest nieuniknione”.

Portal LRT zauważył, że po październikowym posiedzeniu Rady Obrony Państwa stało się wiadome, że dywizja wojskowa nie będzie w stanie osiągnąć pełnej zdolności operacyjnej do 2030 roku, jak planowano.

Według Nausedy, jeśli finansowanie obrony narodowej nie zostanie zwiększone, a sytuacja w przemyśle zbrojeniowym pozostanie niezmieniona, dywizja nie osiągnie gotowości bojowej przed 2036-2040 rokiem.

Dlatego szef państwa litewskiego powiedział, że aby utworzyć dywizję w planowanym terminie, alokacje na obronę powinny osiągnąć 5,5% PKB.

Zobacz też: “Skąd wziąć na to pieniądze”. Scholz nie chce wydawać 5 proc. PKB na obronność

Minister Obrony Narodowej Polski Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że popiera żądanie prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa, aby kraje NATO przeznaczały 5 proc. PKB na obronę, nawet jeśli niektórym członkom Sojuszu zajmie to 10 lat.

Szef MON powiedział, że jego kraj „może stać się transatlantyckim łącznikiem między tym wyzwaniem postawionym przez prezydenta Trumpa a jego realizacją w Europie”.

W przededniu powrotu do Białego Domu Trump zwiększył presję na członków NATO, aby zwiększyli wydatki na swoje siły zbrojne. Kosiniak-Kamysz uważa, że ​​nowy cel jest „ważnym sygnałem ostrzegawczym” dla Sojuszu.

„Osiągnięcie celu Trumpa zajmie kolejną dekadę, ale myślę, że nie należy go krytykować za postawienie sobie naprawdę ambitnego celu, ponieważ w przeciwnym razie niektóre kraje będą nadal debatować, czy większe wydatki są rzeczywiście potrzebne” – podkreślił szef polskiego MON.

Prezydent-elekt USA ogłosił, że członkowie sojuszu powinni przeznaczać 5 proc. PKB – co stanowi znaczny wzrost z dotychczasowego poziomu 2 proc. i poziom, którego żaden kraj NATO, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi, obecnie nie spełnia. Urzędnicy z krajów NATO stwierdzili, że zgadzają się, że wydatki na obronę muszą wzrosnąć, ale nie poparli kwoty 5 proc., która według analityków byłaby politycznie i ekonomicznie niemożliwa dla niemal wszystkich członków. Wymagałoby to setek miliardów dolarów dodatkowego finansowania.

Jednakże nowy cel prawdopodobnie zostanie ustalony na szczycie NATO w Hadze w czerwcu. Powodem są obawy, że Rosja może zaatakować któryś z krajów NATO po Ukrainie. Niektórzy spodziewają się, że 32 członków NATO zgodzi się na cel około 3 proc. PKB. Ale nawet to byłoby trudne dla wielu, którzy ledwo osiągają lub są poniżej celu 2 proc.

Kresy.pl/

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply