Alfredas Bumblauskas z Uniwersytetu Wileńskiego zauważa, że w litewskiej historiografii Unia Lubelska postrzegana jest jako początek “pięciu wieków be świtu”.
Litewski uczony był gościem panelu “Dawna Rzeczpospolita – dziedzictwo które łączy czy dzieli?”, które zorganizowano wczoraj w Krakowie w ramach III Kongresu Zagranicznych Badaczy Dziejów Polski.
Bumblauskas przyznał, że na Liwie walczą ze sobą dwie narracje nt. Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Pierwszą z nich jest trumna historiograficzna, według której po Unii lubelskiej (1569, początek Rzeczpospolitej Obojga Narodów) na Litwie zapada “ciemna noc”, trwająca “pięć wieków bez świtu”. Takie jest postrzeganie w wielkiej narracji litewskiej – tłumaczy historyk.
CZYTAJ TAKŻE: Litwa: Litera „W” zabroniona w nazwiskach Polaków, dozwolona na rejestracjach samochodów [+FOTO]
Historyk dodał także, że Polacy, którzy żyli w czasach RP Obojga Narodów, są postrzegani przez Litwinów jako naród opresyjny.
Wileński uczony dodał, że po II wojnie światowej pojawiła się druga narracja, według której polska i litewska przeszłość nie jest tragiczna. Ten alternatywny kierunek narracji mówi, że mamy szlachetną historię, tylko trzeba ocenić, że byliśmy championami Europy w parze z Polską – tłumaczy historyk.
Tego typu podejście jest jednak rzadkością w postrzeganiu poza sferą akademicką. Alfredas Bumblauskas, przyznał, że litewska młodzież jest nauczana historii XVI, XVII, XVIII w., ale nie ma w niej przyjacielskich wobec Polski akcentów.
Bumblauskas przyznał również, że antypolonizm litewski przejawia się w “formule tożsamości Litwinów”.
Kresy.pl / forsal.pl
Źle się dzieje… Niemcy zakłamują historię obarczając holocaustem Polskę i obarczając nas winą o wojnę, którą sami wywołali….. do tego Litwini wrogo podchodzą do naszej wspólnej historii czynią nas oprawcami… dodatkowo Ukraina banderowska wpaja łgarstwa swoim obywatelom że jakoby Polska “okupowała ich tereny rdzenne i prześladowała Ukraińców” … i niech jeszcze jakiś debil powie, że to wina PiS to go powieszę. Nie musimy szukać wrogów… oni sami widzą w nas wroga. Wszyscy w około wymyślają alternatywną historię z dupy wyjętą… tak żeby w przyszłości co? zniszczyć i mordować ponownie Polaków?
@Dajaman to, że fakty są z grubsza takie jak napisałeś to prawda, jednak płaszczenie się PISu przed karzełkami ze wschodu, i szkopami jest faktem. To, że mała i słaba litwa, czy pogrążona w chaosie ukraina prowadzą skuteczniejszą politykę zagraniczną niż Polska pod zarządem PO, a teraz PIS jest hańebnym paradoksem.
Dopóki antypolonizm najbardziej stanowi o „formule tożsamości Litwinów” to nie ma co liczyć na wielkie zmiany, bo świadomość ludzi jest skażona. Ich myślenie zostało tak nakierowane już od szkoły, więc w dorosłości są pełni nieufności a wręcz czasem wrogości. Potrzebna jest długa droga do zmiany tego, ale myślących jak Bumblauskas jest niestety bardzo niewielu… A litewskie tak zwane elity (na przykład Vyt.Landsbergis) to tragedia i żałość…