Pismo jakie zostało upublicznione w Internecie może świadczyć, że władze Białorusi zbierając dane personalne o wszystkich uczących się języka polskiego.

Białoruscy użytkownik opublikował na portalach społecznościowych pismo jakie sporządziła Prokuratura Rejonu Smorgońskiego na Białorusi. Pismo zaadresowane jest do prywatnej firmy Lingwo Konsalt mającej siedzibę w miasteczku Smorgonie w obwodzie grodzieńskim. Jak wynika z nazwy oraz informacji kanału na Telegramie NEXTA, firma ta prowadzi w Smorgoniach kursy językowe, w tym nauczanie języka polskiego.

W swoim piśmie prokuratura “w związku zaistniałą koniecznością” wysuwa wobec firmy żądanie: “proszę dostarczyć prokuraturze rejonowej świadectwa o udzielaniu społeczeństwu usług nauczania języka polskiego, w tym niepełnoletnim, za okres 1 września 2020 roku – 24 marca 2021 roku”.

Urzędnicy prokuratury skonkretyzowali jakich “świadectw” się domagają. Wymieniają “dane ankietowe wykładowców”, “spis osób korzystających z wymienionej usługi oświatowej, w tym niepełnoletnich”, “zasady opłat i dokumenty opłat”, “kopie programów nauczania”. Pismo podpisane jest przez prokuratora rejonowego Andrieja Kłyszewicza.

Tego rodzaju pismo jest kolejną wskazówką, że na Białorusi trwa szeroka akcja zbierania danych o wszystkich osobach uczących się języka polskiego. Już w zeszłym tygodniu pisaliśmy na naszym portalu o tym, że władze oświatowe wydały polecenie wszystkim wychowawcom klas, we wszystkich szkołach Brześcia sporządzenia list wszystkich uczniów, którzy uczą się języka polskiego w jakiejkolwiek formie wraz z informacją gdzie się uczą polszczyzny. Pismo oszmiańskiego prokuratora pokazuje jednak, że władze starają się zastraszać nie tylko szkoły publiczne, czy szkoły społeczne prowadzone przez stowarzyszenia miejscowych Polaków, ale nawet komercyjne firmy prowadzące kursy języka polskiego.

Od ponad dwóch tygodni na Białorusi trwa fala represji wymierzonych w działających w tym państwie Polaków. Jak poinformowaliśmy 9 marca, białoruskie władze zdecydowały o wyrzuceniu z Białorusi z konsulatu generalnego RP w Brześciu polskiego konsula, Jerzego Timofiejuka, który 28 lutego br. wziął udział w lokalnych obchodach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, co białoruskie władze propagandowo przedstawiły jako czczenie „bandytów” odpowiedzialnych za „ludobójstwo Białorusinów”. Skromne obchody były organizowane przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego, którym kieruje Anna Paniszewa.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Prokuratura brzeska wszczęła postępowanie w sprawie „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” oraz „rehabilitacji nazizmu” do jakiego miało dojść w trakcie wspomnianych obchodów ku czci żołnierzy wyklętych zorganizowanych przez Forum Paniszewej. Za przestępstwo z tego paragrafu grozi kara pozbawienia wolności od pięciu lat. Pokuratura miasta Brześcia twierdzi, że „pod pretekstem świadczenia usług informacyjnych i kulturalno-oświatowych z udziałem co najmniej 20 nieletnich uczniów i młodych mieszkańców Brześcia byli gloryfikowani zbrodniarz wojenni, włączając Romualda Rajsa, znanego pod pseudonimem <<Bury>>” – zacytował Reform.by. Polska dyplomacja, której przedstawiciel brał udział w zebraniu, zaprzecza by na spotkaniu w Polskiej Szkole Społecznej im. R. Traugutta sławiono akurat „Burego”.

10 marca białoruska milicja zatrzymała w Brześciu współzałożyciela Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego Aleksandra Nawodniczego. Jak podała białoruska, państwowa agencja informacyjna BiełTa polski działacz społeczny został zatrzymany „w sprawie o heroizację zbrodniarzy wojennych”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

11 marca prezes Forum – Anna Paniszewa opublikowała swoje nagrane wystąpienie w mediach społecznościowych Anna Paniszewa. Jak stwierdziła działalność jej organizacji „miała na celu odrodzenie polskiej kultury w Brześciu i obwodzie brzeskim” oraz „upowszechniać najlepsze wzory polskiej kultury muzycznej, literackiej, historycznej wśród etnicznych Polaków Brześcia, a także wszystkich chętnych”. Paniszewa stanowczo odrzuciła oskarżenia białoruskich władz. Wystąpienie zostało nagrane w Polsce, gdzie polska działaczka przebywała w delegacji. Dzień później wróciła na Białoruś, gdzie została zatrzymana przez funkcjonariuszy. W Internecie pojawiło się następnie krótkie nagranie z przesłuchania Paniszewej na którym skarży się ona na użycie przemocy. Pojawiły się też niepotwierdzone informacje, że rozpoczęła ona głodówkę w areszcie śledczym.

Po aresztowaniu Paniszewej i Nawodniczego przedstawiciele prokuratur nachodzili także inne społeczne organizacje oświatowe białoruskich Polaków. Według informacji jaką nasza redakcja uzyskała od anonimowego źródła, w Brześciu miejscowe władze oświatowe wydały polecenie by wszyscy wychowawcy klas we wszystkich szkołach państwowych w tym mieście sporządzili listę uczniów uczących się języka polskiego wraz z adnotacjami gdzie dane dziecko uczy się polszczyzny. Prokuratura miasta Brześcia zwróciła się także do władz obwodu brzeskiego o delegalizację podmiotu prowadzącego Polską Szkołę Społeczną im. Romualda Traugutta.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W ramach fali represji wymierzonych w polskich aktywistów prezes niezależnego Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys usłyszała w środę wyrok 15 dni aresztu za zorganizowanie tradycyjnego festynu z okazji dnia Św. Kazimierza. W czwartek wobec niej i innych działaczy ZPB wszczęto postępowanie z tego samego poważnego paragrafu co wobec Paniszewej – podżegania do nienawiści na tle narodowościowym. Tego dnia zatrzymano Andrzeja Poczobuta oraz działaczkę Związku z Lidy Irenę Biernacką, której już wcześniej białoruskie służby groziły wydaleniem z kraju. W ich mieszkaniach białoruskie służby przeprowadziły rewizje, podobnie jak w mieszkaniu Marii Tiszkowskiej, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku. Później przystąpiono do trwającego przez 7 godzin przeszukiwania siedziby Zarządu Głownego ZPB w Grodnie i redakcji mediów ZPB. Zrewidowano także prowadzone przez ZPB szkoły społeczne w Lidzie i Wołkowysku.

Jak podał portal ZnadNiemna.pl, wszystkich tych czynności białoruska milicja dokonała na zlecenie Prokuratury Generalnej Republiki Białorusi w ramach wszczętej sprawy karnej przeciwko prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys  oraz „innym osobom”, którymi się okazali członkowie Zarządu Głównego organizacji: Andrzej Poczobut oraz prezes Oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka i prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska. Wszyscy ci działacze ZPB zostali w czwartek także aresztowani. Według nieoficjalnych informacji jakie posiada nasz portal Aleksander Nawodniczy został już zwolniony.

Czytaj także:

twitter.com/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Co za bolszewickie łajzy… rozumie się, że nauka języka Polskiego jest na Białorusi co najmniej wykroczeniem, jeśli nie przestępstwem. I musi być reglementowana i rejestrowana, jak dostęp do broni. Niech się ci wszyscy obrońcy Łukaszenki i jego czekistowskiej bandy teraz tu jasno wypowiedzą, co sądzą o swoim idolu.

  2. 1000_szabel
    1000_szabel :

    A cóż to? Taki białoruski odpowiednik Sonderfahndungsbuch Polen?.. Swoją drogą zastanawiam się, czy obecna sytuacja jest li tylko niezamierzonym naszym prezentem dla Kremla w postaci nadmiernego mieszania się Warszawy w rozkręcanie się opozycji na Białorusi, czy może i znany z wyrafinowania wywiad rosyjski maczał w tym swoje paluchy… Bo to, co dzieje się od paru miesięcy na Białorusi jest im bardzo na rękę. To oczywiście tylko przypuszczenie, no bo skąd mielibyśmy o tym wiedzieć, skoro PL de facto wciąż nie ma kontrwywiadu par excellence.