Kolejny wybuch w Magnitogorsku

W Magnitogorsku na Uralu w Rosji, niedaleko miejsca poniedziałkowej tragedii, gdzie w której w wyniku wybuchu gazu częściowo zawalił się blok mieszkalny, doszło do eksplozji taksówki-busa.

Przypomnijmy, że w w poniedziałek o godzinie 6. czasu lokalnego na ulicy Karola Marksa w Magnitogorsku w obwodzie czelabińskim w Rosji doszło do eksplozji. W wyniku wybuchu gazu w wieżowcu zawaliła się klatka schodowa z przyległymi mieszkaniami. Jak pisaliśmy, na miejscu pracuje zespół ratowników. Łącznie w akcji ratunkowej brało udział 1300 osób i 200 jednostek sprzętu. Podawana wstępnie przyczyna zawalenia się budynku to wybuch gazu. Według ostatnich danych, zginęło 14 osób, a prawie 30 jest wciąż uznanych za zaginione.

Lokalny portal 74.ru podał we wtorek, że do eksplozji w samochodzie doszło podczas „operacji zatrzymania terrorystów”, którzy mogli mieć związek z poniedziałkowym wybuchem. Zginęły 3 osoby. Później Komitet Śledczy Rosji opublikował oficjalny komunikat, według którego na miejscu tragedii z 31 grudnia „nie znaleziono dotąd śladów materiałów wybuchowych lub ich komponentów”. Z kolei odnośnie wybuchu pojazdu podano, że najpewniej spowodowała go eksplozja butli z gazem. Podkreślono, że śledczy badają wszystkie możliwe wersje przyczyn tragedii. Obecnie główna z nich dotyczy wybuchu instalacji gazowej. W śledztwie ma brać udział ponad stu śledczych i kryminologów.

We wtorek z spod gruzów wydobyto żywe 11-miesięczne dziecko. Ma obrażenia głowy, złamaną nogę, hipotermię i odmrożenia. Dziecko na pokładzie specjalnego samolotu przewieziono do Moskwy, jego stan określano jako bardzo poważny.

Jeszcze w dzień wybuchu do Magnitogorska przybył prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski prezydent będąc na miejscu tragedii nakazał utworzenie komisji rządowej ds. likwidacji skutków wybuchu. Później pojechał do szpitala, w którym potkał się z poszkodowanymi.

Wczoraj rosyjski minister ds. nadzwyczajnych Jewgienij Ziniczew powiedział, że usuwanie gruzów jest znacznie utrudnione, a wręcz niemożliwe, ponieważ inne części budynku grożą zawaleniem. Szacował, że ich zabezpieczenia może potrwać nawet dobę. Mimo tego, później podawano informacje o kolejnych ciałach wyciąganych spod gruzów.

Tass / rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply