Odnotowujemy wzrost zagrożenia z terytorium Litwy, Łotwy, Polski i Ukrainy – twierdzi szef białoruskiego KGB, Iwan Tertel. Jak twierdzi, „są konkretne plany” wprowadzenia z Polski na terytorium Białorusi „kontyngentów wojskowych”, m.in. żołnierzy USA.

We wtorek przewodniczący białoruskiego KGB, Iwan Tertel, podczas wystąpienia w Mohylewie poruszył tematy związane z bezpieczeństwem państwa. Zdaniem szefa białoruskich służb, obecnie sytuacja społeczno-polityczna na Białorusi jest stabilna, a działania władz w Mińsku pozwalają ją kontrolować, zapewniając porządek i bezpieczeństwo.

„Paradoksalnie, ale właśnie w związku z tymi odnotowujemy wzrost zagrożenia z terytorium Litwy, Łotwy, Polski i Ukrainy. Przebywający w sąsiednich krajach uciekinierzy nie wiedzą już możliwości pokojowych zmian i aktywnie opracowują scenariusz siłowy zmiany porządku konstytucyjnego [na Białorusi – red.]” – powiedział Tertel, cytowany przez agencję Belta.

W ocenie szefa KGB Białorusi, komplikująca się obecnie sytuacja na świecie trochę przypomina sytuację sprzed I i II wojny światowej. Dodał, że „według różnych, w tym tajnych źródeł, obecnie tworzone są przesłanki dla poważnego konfliktu światowego”.

„Pierwszą oznaką jest formowanie koalicji w skali globalnej, co obecnie obserwujemy. Z jednej strony, kolektywny Zachód, który już dawno jest w koalicji i próbuje ją rozszerzyć. Z drugiej strony, państwa, które nie zgadzają się z taką polityką dominacji, formują swoją koalicję. Są to przede wszystkim Chiny, Rosja, Iran i niektóre inne kraje” – powiedział Tertel. Dodał, że jeśli teraz sytuacja nie ulegnie poprawie, to sytuacja stanie się jeszcze bardziej napięta, a konsekwencje mogą być nieprzewidywalne.

Zwrócił zarazem uwagę, że KGB Białorusi ma wiedzę o tym, iż USA w oparciu o swoje wyliczenia mają świadomość, że wymiana uderzeń jądrowych doprowadziłaby do katastrofy dla całej ludzkości.

„Na tym etapie takiej sytuacji należałoby uniknąć. Chociaż wiemy też, na poziomie dokumentów, że planowane są uderzenia jądrowe na nasze terytorium, tak jak było w czasach ZSRR” – zaznaczył.

„Są konkretne plany wprowadzenia na nasze terytorium kontyngentów wojskowych, w tym z terytorium Polski. Znana jest 101. amerykańska dywizja powietrzno-desantowa, która już częściowo stacjonuje na terytorium sąsiadującego z nami państwa” – podkreślił szef białoruskiego KGB. Dodajmy, że żołnierze 101. dywizji powietrzno-desantowej USA stacjonują m.in. w Polsce.

Przypomnijmy, że na początku października br. Iwan Tertel, przewodniczący białoruskiego KGB przekonywał, że Polska, Litwa i Ukraina przygotowują formacje zbrojne do przejęcia władzy na Białorusi.

Według niego, białoruscy ochotnicy biorą również udział w działaniach wojennych na Ukrainie. Przewodniczący KGB zaznaczył, że formacje zbrojne składające się z Białorusinów szkolą się także w Polsce i na Litwie, a ich głównym celem jest „obalenie władzy na Białorusi siłą”.

Czytaj także: Białoruski resort obrony grozi „szybką i twardą” reakcją w przypadku „prowokacji”

BelTA / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    to była by “specjalna operacja na Białorusi”, podobna do tej obecnej, tylko zorientowana na uratowanie Polaków mieszkających na terenach tzw. Białorusi. Polacy są dyskryminowani, oskarżani, skazywani i torturowani przez bolszewicki reżim Łukaszenki. Cmentarze też są niszczone przez Łukaszenkę, więc wygląda na to że “spec operacja” jest uzasadniona? Takim to sposobem Putin “uzasadnił” swoją napaść na sąsiada.