Prezydent Ukrainy odwołał ze stanowiska ambasadora w Berlinie Andrija Melnyka, który niedawno bronił Stepana Bandery i uzasadniał zbrodnie na Polakach. Powodów decyzji nie podano. Media spekulują, że może zostać awansowany na wiceszefa ukraińskiej dyplomacji.

W sobotę na oficjalnej stronie kancelarii prezydenta Ukrainy opublikowano podpisany przez Wołodymyra Zełenskiego dekret, na mocy którego odwołał ze stanowisk kilku ukraińskich ambasadorów. Wśród nich jest dotychczasowy ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrej Melnyk.

Ponadto, Zełenski odwołał jeszcze z placówek zagranicznych dotychczasowych ambasadorów Ukrainy na Węgrzech (Lubow Nepop), w Norwegii (Wjaczesława Jacuka) i Czechach (Jewhena Perebyjnosa). Odwołany został też Igor Policha, który pełnił funkcję ambasadora w Indiach, a zarazem na Sri Lance, Malediwach, w Nepalu i w Bangladeszu.

Z treści prezydenckiego ukazu nie wynika, jakie są powody odwołania Melnyka oraz pozostałych dyplomatów. Ukraińska agencja Unian w swoim artykule na ten temat zwraca uwagę jedynie na wypowiedzi ambasadora, w których krytykował niemieckie władze za powolność w kwestii dostarczania broni Ukrainie. Według agencji, stał się dzięki temu znany. Przypomniano też, że dzień wcześniej Melnyk wypomniał federalnemu rządowi Olafa Scholza, że choć wojna rosyjsko-ukraińska trwa już od ponad 4 miesięcy, to wciąż nie przysłał Ukraińcom wozy bojowe Marder.

Unian zwraca też uwagę na niedawne doniesienia niemieckiej prasy. Jak pisaliśmy, ukraiński portal Europejska Prawda podał w poniedziałek, powołując się na niemiecką gazetę Bild, że ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk, może wkrótce zostać odwołany do Kijowa. Nie będzie to jednak kara za kontrowersyjne wypowiedzi dyplomaty, ale awans na stanowisko wiceministra spraw zagranicznych.

Przypomnijmy, że ambasador Melnyk wywołał poruszenie w niemieckiej prasie, odmawiając odcięcia się od lidera OUN, Stepana Bandery, zaprzeczając jego odpowiedzialności za zbrodnie na Żydach, a także usprawiedliwiając zbrodnie banderowców na Polakach. Dodajmy, że ukraiński ambasador w Berlinie, mimo krytyki, dalej bronił lidera OUN w mediach społecznościowych. Promował wpis politologa, Sergeja Sumlennego, który napisał, że Niemcy powinni „się zamknąć”, a najlepiej „klęknąć i przeprosić” za krytykę Bandery.

Zobacz: Winnicki przypomniał o słowach ambasadora Ukrainy. Marszałek Sejmu wyłączyła mu mikrofon [+VIDEO]

Przypomnijmy, że w 2018 roku wybuchł skandal związany z ujawnieniem przez ukraińskiego wideoblogera i polityka Anatolija Szarija zrzutów ekranu internetowych wpisów konsula Wasyla Maruszczyńca z konsulatu generalnego Ukrainy w Hamburgu. Maruszczyneć na swoim profilu na Facebooku nie ukrywał neonazistowskich poglądów, zamieszczał posty ze swastykami, wzywające do proklamowania Ukrainy państwem „aryjskim”, komunikaty pełne nienawiści wobec Polaków, Węgrów, Rosjan, Żydów, wzywające do zagarnięcia ziem Polski czy Węgier. Było to w czasie, gdy Andrij Melnyk był od 4 lat ambasadorem w Berlinie. Mimo iż Szarij dowodził, że poglądy konsula były znane szerszemu gronu ukraińskich dyplomatów (i najwyraźniej nie były one dla nich problemem),  z pracy został zwolniony jedynie Maruszczyneć.

president.gov.ua / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply