Elizabeth Warren, od lat zajmująca się walką z wielkim kapitałem i monopolami, jest faworytką progresywnego skrzydła Demokratów do nominacji na ministra finansów USA.
Profesor prawa upadłościowego, Elizabeth Warren, jest autorką 11 książek oraz ponad 100 artykułów. Uwaga senator skupia się na działalności banków oraz gigantów technologicznych.
CZYTAJ TAKŻE: Facebook usunął stronę Janusza Korwin-Mikkego
Według Warren współczesny rynek kontrolowany jest de facto przez monopolistów, którzy blokują dostęp do niego mniejszym podmiotom. Dlatego też postuluje wprowadzenie nowych antymonopolowych przepisów, co ma dotyczyć również firm z Doliny Krzemowej, w tym Facebooka i Google’a. W marcu ubiegłego roku Warren opublikowała artykuł “Oto jak możemy zerwać z technologicznymi gigantami”, w którym przedstawiła swoje propozycje.
Senator z Massachusetts chce doprowadzić do rozbicia monopoli, a nawet cofnięcia już dokonanych przejęć, jak np. Instagrama przez Facebooka w 2012 roku. Kolejnym istotnym punktem jej planu jest zakaz dla technologicznych gigantów oferowania na swoich platformach online produktów konkurujących z mniejszymi sprzedającymi na nich. „Amazon miażdży małe firmy, kopiując towary, które one sprzedają na Amazon Marketplace i sprzedając ich własną markową wersję” – twierdzi Warren.
CZYTAJ TAKŻE: Firma Amazona ocenia ryzyko powstania związku zawodowego na podstawie różnorodności rasowej
Zdaniem Warren monopoliści zahamowali rozwój innowacji. „Dwadzieścia pięć lat temu Facebook, Google i Amazon nie istniały. Teraz należą do najbardziej wartościowych i znanych firm na świecie. To świetna historia – ale także podkreśla dlaczego rząd musi rozbijać monopole i promować konkurencyjne rynki (…) Dzisiejsze wielkie firmy technologiczne mają zbyt dużą władzę, zbyt dużą władzę nad naszą gospodarką, społeczeństwem i demokracją. One zniszczyły konkurencję, wykorzystały nasze prywatne informacje dla zysku i stworzyły nierówne boisko” – pisze.
Po kryzysie z lat 2007-2009 za jej sprawą Barack Obama utworzył Zarząd Ochrony Finansowej Konsumentów (CFPB). Po powołaniu tej utrzymywanej przez System Rezerwy Federalnej agencji, zajęła się ona nadzorowanie banków i innych instytucji udzielających kredyty, które wprowadzały klientów w błąd ws. ich warunków. Działania te wzbudziły sprzeciw Republikanów.
CZYTAJ TAKŻE: Rosjanie szykują ustawę mającą zapobiegać cenzurze na portalach społecznościowych
W 2019 roku ogłosiła swój start w wyborach prezydenckich – ostatecznie nie udało się jej osiągnąć nominacji Demokratów. W prawyborach 71-letnia prawniczka postulowała m. in. „podatek ultra-milionera”, który miałby dotyczyć majątków przekraczających 50 mln dolarów, a także podwyższenie płacy minimalnej czy zapewnienie ubezpieczenia zdrowotnego dla wszystkich Amerykanów. Podkreślała również konieczność zwiększanie reprezentacji pracowników w radach firm czy zaostrzenie wyroków za przestępstwa na wysokich poziomach spółek.
Później Warren była jedną z faworytek do wiceprezydentury, ale bogaci sponsorzy Demokratów preferowali inne kandydatki – m.in. senator Kamalę Harris i senator Amy Klobuchar – i naciskali w tej sprawie na Bidena.
Portal Politico zaznacza, że Warren ma wielu wrogów, przez co szanse na objęcie przez nią wysokich stanowisk w nowym gabinecie są minimalne. Na jej kandydaturę z pewnością nie zgodza się Republikanie, którzy prawdopodobnie utrzymają kontrolę nad izbą wyższą amerykańskiego parlamentu.
„Ku przerażeniu Wall Street ślady palców Elizabeth Warren są wszędzie w ekipie Bidena” – ocenia z kolei portal stacji CNN. Biden zapowiedział, że jego kandydat na ministra finansów „będzie akceptowany przez wszystkie frakcje Partii Demokratycznej”, co i tak zapewne będzie oznaczało poważną zmianę polityki gospodarczej w porównaniu do działań prezydenta Trumpa.
„Można śmiało powiedzieć, że Elizabeth Warren zdecydowanie zyskała zaufanie Joe Bidena i na pewno odegra wpływową rolę w ustalaniu planu działań, niezależnie od tego czy pozostanie wpływowym senatorem, czy obejmie stanowisko w administracji. Bez względu na to, będzie bardzo silna przy ustalaniu agendy Partii Demokratycznej” – uważa Adam Green z Progressive Change Campaign Committee.
Kresy.pl / rmf24.pl / medium.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!