Jak pisała Agencja Prasowa Reuters, rząd Kanady skrytykował w czwartek plan Donalda Trumpa, według którego na granicę mają zostać wysłane wojska.
Kanadyjski rząd krytykuje możliwość postawienia wojsk amerykańskich na granicy USA i Kanady – pisze Reuters. Premier Trudeau stwierdził, że takie rozwiązanie może zaszkodzić relacjom między obywatelami amerykańskimi i kanadyjskimi.
Administracja Donalda Trumpa chciałaby postawić na rogatkach około tysiąca żołnierzy. Mieliby pomóc w utrzymywaniu zakazu niekoniecznego przemieszczania się osób między dwoma państwami.
“Kanada i Stany Zjednoczone mają najdłuższą na świecie niezmilitaryzowaną granicę. To służy naszym interesom i chcemy by tak pozostało” – mówił premier Kanady.
Jak pisaliśmy wcześniej, Sekretarz Obrony USA nałożył 60 dniowy zakaz poruszania się za granicę amerykańskim wojskom. Jest to środek zapobiegający rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Zobacz także: Ukraina: Kanadyjscy żołnierze niepewni przyszłości w związku z pandemią koronawirusa
“Celem rozkazu jest upewnienie się, że nie przyniesiemy wirusa do kraju, nie zarazimy innych i nie rozniesiemy go w wojsku” – mówił Esper w rozmowie z dziennikarzem.
Według amerykańskiego Sekretarza Obrony, nowy rozkaz ma nie wpłynąć na kluczowe działania armii. Jedną z nich jest wycofanie się wojsk Stanów Zjednoczonych z Afganistanu.
USA zobowiązały się w porozumieniu z Talibami do zmniejszenie swojej obecności w Afganistanie z 13000 do 8600 w przeciągu 135 dni. Porozumienie było podpisane miesiąc temu. “Rozkaz nie powinien zaszkodzić redukcji wojsk” – uspokajał Esper.
Do tej pory 277 amerykańskich żołnierzy zostało zarażonych koronawirusem, zaledwie w ciągu jednej doby ich liczba wzrosła o 30%.
Kresy.pl/Reuters
oba kraje w Nato i na dokładkę mocno zaprzyjażnieni