Według dziennika “Izwestia” Ministerstwo Handlu Białorusi przygotowało dokument pt. “Wykaz towarów importowanych, których eliminacja nie wywoła zauważalnego wpływu na konsumpcyjny rynek państwa”, gdzie wymieniono towary, których “wwóz których będzie odbywać się w ostatniej kolejności”. Działania te mają na celu podniesienie popytu na lokalne produkty.

Na “czarnej liście” białoruskich urzędników znalazło się min. piwo, napoje bezalkoholowe, czekolada, sery, lody, chleb i inne pieczywo, a także telewizory, dywany, meble, tzn. wszystko, co jest również produkowane na Białorusi. “Izwiestia” martwią się jak te ograniczenia odbiją się na działalności rosyjskich przedsiębiorców eksportujących towary do Białorusi, gdyż Federacja Rosyjska jest obecnie największym eksporterem towarów do tego kraju.

“Rzeczywiście na Białorusi został opracowany dokument, ale jeszcze nie został on wprowadzony w życie, a ograniczania eksportu rosyjskich towarów na Białoruś nie ma. Na razie ten wykaz zostaje jedną z propozycji wśród metod walki z kryzysem” – mówi Aleksander Szachmatow naczelnik wydziału współpracy ekonomicznej z państwami WNP Ministerstwa Rozwoju Ekonomicznego Federacji Rosyjskiej.

Według “Izwiestii”, białoruscy konsumenci, jak informują mass media w tym kraju, są niezadowoleni z działań władzy. Spora liczba obywateli Białorusi deklaruje, że nie kupuje lokalnych wyrobów, bo są one słabej jakości. “Powstaje pytanie, na ile racjonalny i korzystny jest ten dokument? I jak ta inicjatywa współgra z zasadami współpracy pomiędzy Rosją a Białorusią?” – dodają “Izwiestia”.

Halina Węcławek/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply