Izraelska armia przeprowadziła w piątek wieczorem kilka nalotów w wielu miejscach na północy Strefy Gazy – poinformował portal Middle East Monitor.

Jak poinformował portal Middle East Monitor, izraelska armia przeprowadziła w piątek wieczorem kilka nalotów w wielu miejscach na północy Strefy Gazy. Izraelskie bombardowania miały na celu wzgórze w północnej części Gazy w mieście Jabalia, znane jako siedziba administracji cywilnej, gdzie palestyński ruch oporu ma bazę wojskową.

Źródła palestyńskie podały, że ataki izraelskie dotknęły trzy palestyńskie domy; jeden został bezpośrednio trafiony dużym odłamkiem. Źródła medyczne przekazały, że nie odnotowano żadnych ofiar.

W oświadczeniu opublikowanym przez izraelskie media armia izraelska ogłosiła, że ​​zaatakowała obóz i stanowisko wyrzutni rakiet na pasie należącym do Hamasu, dodając, że będzie: „Nadal odpowiadać uderzeniami na próby siania terroru z Gazy”.

Odwet miał miejsce w następstwie izraelskich oświadczeń o czterech pożarach spowodowanych przez balony zapalające przylatujące z Gazy. Jak donoszą izraelskie media, zgłoszono trzy pożary w lesie Kissufim i kolejny w lesie Be’eri.

Bojownicy z Gazy, która wystrzeliła balony z Gazy, zadeklarowała w oświadczeniu, że będzie nadal nękać izraelską okupację, dopóki nie zniesie 15-letniego oblężenia nałożonego na Gazę, które paraliżuje wszystkie formy życia w przybrzeżnej enklawie.

Zobacz też: Sukces Hamasu i porażka Izraela. To bilans ostatniej konfrontacji

W maju izraelski gabinet bezpieczeństwa jednogłośnie przegłosował zawieszenie broni w Strefie Gazy. Rozejm zakończyłby trwającą od 11 dni eskalację przemocy w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Według komunikatu kancelarii premiera Izraela, jednogłośnie zaakceptowano rekomendacje urzędników ds. bezpieczeństwa, szefów sztabu Izraelskich Sił Obronnych, Szin Bet, Mossadu i Narodowej Rady Bezpieczeństwa. Zalecali oni zaakceptowanie egipskiej inicjatywy na rzecz dwustronnego, bezwarunkowego zawieszenia broni.

Po spotkaniu izraelskiej rady, palestyński Hamas przekazał agencji Reuters potwierdzenie, że osiągnięto „wzajemne i jednoczesne” zawieszenie broni z Izraelem. Według wysokich rangą przedstawicieli Hamasu, rozejm wchodzi w życie o 2 w nocy czasu miejscowego, a sama organizacja miała otrzymać gwarancje dotyczące polityki Izraela względem osiedla Asz-Szajch Dżarrah i Wzgórza Świątynnego we Wschodniej Jerozolimie. Hamas twierdzi, że „opór wykuł nowe równanie i nowe zwycięstwo”. Czas wejścia w życie rozejmu podał też Egipt, który pełnił rolę mediatora.

Z drugiej trony, izraelski minister obrony, Benny Gantz zaprzecza twierdzeniom Hamasu i twierdzi, że rzekome gwarancje dotyczące sytuacji w Jerozolimie są całkowicie nieprawdziwe. Pochwalił zaraz działań sił izraelskich za ich „bezprecedensowe osiągnięcia wojskowe w kwestii siły, precyzji i strategicznej ważności w walce przeciwko grupami terrorystycznymi w Strefie Gazy”. Dodał przy tym, że wojsko pozostaje w stanie wysokiego pogotowia.

Według izraelskich oficjeli ds. bezpieczeństwa, Izrael „wyczerpał” wszelkie swoje możliwe osiągnięcia militarne w konflikcie z ugrupowaniami palestyńskimi w Strefie Gazy. Jeden z nich miał powiedzieć podczas spotkania, ze „Hamas został odstraszony i ucierpiał z powodu poważnych ciosów”.

Kresy.pl/MEM

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply