Identyfikacja ofiar katastrofy samolotu An-26 w Czuhujiw w obwodzie charkowskim zajmie od dwóch do trzech tygodni – poinformował w niedzielę Unian powołując się na słowa gubernatora obwodu, Ołeksija Kuczera.

Jak poinformowała w niedzielę agencja informacyjna Unian, gubernator okręgu charkowskiego Ołeksij Kuczer stwierdził, że identyfikacja ciał kadetów zmarłych w katastrofie ukraińskiego samolotu wojskowego może potrwać nawet trzy tygodnie.

„Na podstawie mojej komunikacji z agencjami śledczymi, pobieranie próbek DNA rozpocznie się jutro 28 września. Testy wszystkich 25 osób odbędą się w Charkowie. Zajmie to od dwóch do trzech tygodni” – powiedział.

Według gubernatora lista osób, których DNA posłuży do testów identyfikujących ofiary została już sporządzona. Kuczer poinformował również, że krewni ofiar nadal przyjeżdżają do obwodu charkowskiego, władze miały już nawiązać kontakt ze wszystkimi rodzinami.

Wcześniej Ołeksij Kuczer poinformował o odnalezieniu dwóch czarnych skrzynek we wraku wojskowego samolotu An-26.

„O ile wiem, rejestratory lotu zostały znalezione, ale nie są jeszcze zbadane. Wiem na pewno, że około 45 sekund lub minutę przed katastrofą pilot rozmawiał z kontrolerem lotu i dyskutowali o możliwości lądowania” – przekazał mediom gubernator.

Kuczer wyraził nadzieję, że dane z rejestratorów lotu zostaną wkrótce odkodowane. Gubernator regionu odrzucił doniesienia mediów, że jedyny ocalały z katastrofy kadet ze szkoły lotniczej przeżył wyskakując z samolotu. Miał on znajdować wewnątrz rozbitego samolotu. Według Kuczera, usłyszał to od kadeta podczas wizyty w szpitalu.

„Prezydent i ja odwiedziliśmy szpital wojskowy i rozmawialiśmy z kadetem, który jest jedynym ocalałym” – powiedział Ołeksij Kuczer. „Właściwie jest w zadowalającej kondycji fizycznej. Powiedział, że to się dzieje jak w grze komputerowej. Nie pamięta wszystkiego. Zemdlał na chwilę, a kiedy doszedł do siebie, zobaczył swojego przyjaciela w ogniu i pomógł ugasić ogień na tym mężczyźnie, który również był wczoraj w szpitalu, ale niestety dzisiaj zmarł”.

Jak poinformowaliśmy na naszym portalu, W piątek wieczorem w mieście Czuhujiw w obwodzie charkowskim na Ukrainie rozbił się samolot wojskowy An-26. Jak podaje agencja Unian, na pokładzie samolotu oprócz członków załogi znajdowali się kursanci Uniwersytetu Sił Powietrznych im. Kożeduba. Maszyna rozbiła się koło drogi podczas podchodzenia do lądowania i natychmiast stanęła w płomieniach.

Na filmie nagranym przez jednego ze świadków katastrofy widać jezdnię, po której poruszają się samochody, a obok niej palący się wrak samolotu.

Kresy.pl/Unian

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz