Gazprom odrzucił porozumienie

Nie ma porozumienia Rosji z Ukrainą w sprawie wznowienia dostaw gazu do państw Unii Europejskiej. Komisarz do spraw energii Andries Piebalgs przyznał, że Wspólnocie nie udało się doprowadzić do załagodzenia sporu. Gazprom odrzucił zaproponowany kompromis.

Przedstawiciele rosyjskiego koncernu nie zaakceptowali porozumienia Komisji Europejskiej z Kijowem dotyczącego wysłania unijnych obserwatorów na Ukrainę, którzy mieli nadzorować przesył gazu do państw Wspólnoty. Tymczasem jeszcze kilka godzin temu prezes Gazpromu zapewniał, że jeśli tylko unijni obserwatorzy pojawią się na Ukrainie i będą mieli dostęp do sieci przesyłowych, dostawy gazu zostaną natychmiast wznowione.

Wydawało się, że porozumienie jest bliskie, kiedy władze w Kijowie powiedziały, że jutro gotowe są przyjąć ekspertów. Teraz wiadomo, że do rozwiązania sporu jest jeszcze daleko. Moskwa postawiła bowiem warunek – chce, aby w skład misji weszli także Rosjanie, na co z kolei nie zgodziła się Komisja Europejska. “Nie możemy zmuszać Ukrainy do przyjęcia rosyjskich obserwatorów” – mówił unijny komisarz do spraw energii. A skoro Bruksela nie zgodziła się na poszerzenie misji, to Gazprom odrzucił porozumienie.

Oznacza to, że na razie błękitne paliwo nie będzie tłoczone z Rosji przez Ukrainę do Europy. „Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy dostawy gazu zostaną wznowione do Unii” – powiedział komisarz. Dodał, że będą prowadzone dalsze negocjacje w sprawie przywrócenia dostaw i na Ukrainę pojadą unijni obserwatorzy.

Andries Piebalgs po raz pierwszy przyznał też, że ten spór nie jest czysto handlowym. „Konflikt wykracza już poza ramy handlowe, ma także wymiar polityczny” – dodał komisarz.

jz/IAR

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply