Podczas rozmowy z premierem Ukrainy szef słowackiego rządu Robert Fico oświadczył, że Słowacja nie będzie dostarczać Ukrainie broni ani amunicji i że nie wierzy w rozwiązanie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na drodze militarnej.

W poniedziałek premier Słowacji Robert Fico odbył swoją pierwszą rozmowę ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, Denysem Szmyhalem. Rozmowa dotyczyła obszarów priorytetowych w ramach współpracy dwustronnej.

Fico w oficjalnym komunikacie poinformował, że podczas rozmowy powtórzył Szmyhalowi, że Słowacja nie będzie dostarczać Ukrainie broni ani amunicji z magazynów państwowych i wojskowych.

„Po drugie, nie wierzymy w militarne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie, ponieważ, prowadzi to tylko do niepotrzebnego rozlewu krwi bez żadnych rezultatów” – podkreślił szef słowackiego rządu. Zaznaczył też, że interesy narodowe Słowacji i Ukrainy czasem są sprzeczne. „Więc potwierdziłem, że będziemy dalej zakazywać importu ukraińskich produktów rolnych na słowackie terytorium, bo inaczej działalibyśmy przeciwko naszym rolnikom” – dodał.

Jednocześnie, Fico zadeklarował pomoc dla Ukrainy w obszarze górnictwa, m.in. w formie dostaw specjalistycznego sprzętu, czy współpracy na polu energetycznym. Powiedział też, że Słowacja popiera „europejską perspektywę Ukrainy i Mołdawii”, ale zaznaczył, że łącznie z państwami Bałkanów Zachodnich. Powtórzył też, że opowiada się za rewizją unijnego budżetu na lata 2024-2027, w tym zapisów dotyczących wsparcia dla Ukrainy.

Czytaj także: Kułeba: Słowacja poprze rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Ukrainy z UE

Fico zapowiedział też, że na początku przyszłego roku spotka się z premierem Ukrainy.

Według relacji Szmyhala, rozmowa dotyczyła też sytuacji na granicy ukraińsko-słowackiej, najpewniej w kontekście protestu słowackich przewoźników. Wyraził też nadzieję, że oba kraje wkrótce podpiszą międzyrządowe porozumienie dotyczące kontroli na wspólnych przejściach granicznych.

Pod koniec listopada br. Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że Słowacja powinna przygotować się na okres po zakończeniu wojny na Ukrainie i normalizację stosunków słowacko-rosyjskich.

Przypomnijmy też, że na początku listopada br. rząd Roberta Fico nie zatwierdził nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, o wartości ponad 40 mln euro – zgodnie z przedwyborczymi obietnicami. Pakiet ten miał zawierać przede wszystkim amunicję, w tym 4 mln nabojów kal. 7,62 mm, ponad 5 tysięcy pocisków artyleryjskich kal. 125 mm oraz 140 rakiet dla poradzieckich systemów przeciwlotniczych Kub. Ponadto, na Ukrainę miało trafić osiem moździerzy wraz z 1200 sztukami amunicji. Przedstawiciele partii Smer, która wygrała wrześniowe wybory parlamentarne zadeklarowali, że odejdą od polityki swoich poprzedników i nie będą udzielać Ukrainie pomocy wojskowej.

Nowy szef MSZ Słowacji, Juraj Blanar oświadczył wcześniej, że Ukraina nie ma szans, by korzystnie dla siebie zakończyć wojnę z Rosją środkami militarnymi. Uważa, że jedyną drogą do pokoju są negocjacje.

Fico zapowiadał wstrzymanie wsparcia wojskowego dla Ukrainy na długo przez wyborami. Wzywał też do rozejmu i kompromisowego nastawienia walczących stron. Już po wyborczym zwycięstwie Fico powiedział, że „naród na Słowacji ma większe problemy niż z Ukrainą”.

Facebook / pravda.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply