W przekazanej Niemcom nocie w sprawie reparacji wojennych nie ma słowa „reparacje” ani konkretnej suma, jaką Niemcy miałyby wypłacić Polsce za straty z czasów II wojny światowej – pisze „FAZ”.

Przypomnijmy, że na początku października br. szef MSZ, Zbigniew Rau, podpisał notę dyplomatyczną, dotyczącą reparacji wojennych, która została następnie przekazana ministerstwu spraw zagranicznych Niemiec. Jak mówił, dokument wyraża „przekonanie polskiego ministra spraw zagranicznych, że strony powinny podjąć niezwłoczne działania zmierzające do trwałego, kompleksowego i ostatecznego, prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945”. Sama treść, liczącego dwie strony pisma nie została jednak udostępniona opinii publicznej.

W sobotę o sprawie treści polskiej noty napisał niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Zaznacza, że początkowo jej treść była ściśle chroniona. Jednak warszawski korespondent FAZ, Gerhard Gnauck twierdzi, że w polskim MSZ udało mu się zdobyć informacje na temat tego, co zawiera nota.

 

Według Gnaucka, nota składa się z dziewięciu akapitów. W dokumencie nie pojawia się słowo „reparacje”. Ponadto, nie pada w nim też żadna konkretna suma, jaką Polska miałaby otrzymać od Niemiec za straty wojenne. W nocie jest za to mowa o odszkodowaniach. „FAZ” pisze, że dotyczy to takich świadczeń, jakie dostali już kiedyś robotnicy przymusowi.

W nocie wyliczono jednak inne problemy, będące następstwem wojny. Strona polska domaga się w tym kontekście ostatecznego i całościowego uregulowania tych spraw. „FAZ” pisze, że wymieniono m.in. oczekiwania strony polskiej, dotyczące edukowania w Niemczech o skali i charakterze niemieckiej okupacji w Polsce, która była o wiele bardziej brutalna niż choćby we Francji. Polska wyraża ubolewanie, że tej tematyce nie poświęca się w Niemczech odpowiednio dużej uwagi i że pozostaje ona faktycznie nieznana.

Ponadto, w dokumencie ma być też mowa o wielu materialnych dobrach kultury, które w wyniku wojny znalazły się poza granicami Polski, a których zwrotu Warszawa cały czas oczekuje. Polski rząd miał też zwrócić uwagę na sytuację Polaków żyjących w Niemczech, uważają, że Niemcy nie wywiązują się z zapisów traktatu dobrosąsiedzkiego z 1991 roku, szczególnie w kwestii nauczania języka polskiego w Niemczech, które jest zaniedbywane.

W tym samym wydaniu „FAZ” zamieszczono też inny artykuł, w którym zaakcentowano, że rząd Niemiec stara się nie dopuścić do sytuacji, aby sprawa reparacji doprowadziła do pogorszenia stosunków z Warszawą. Temu m.in. miał służyć łagodny ton odpowiedzi stronie polskiej z września, gdy Polska zapowiedziała żądania pod adresem Niemiec.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rząd Niemiec koncentruje się na dwóch elementach. Po pierwsze, twierdzi, że strona polska w 1953 roku zrzekła się reparacji, zaś w późniejszych latach, w tym w III RP, decyzja ta była bezpośrednio lub pośrednio potwierdzana przez przedstawicieli władz Polski. Po drugie, Niemcy skupiają się, jak pisze „FAZ”, na „niemieckiej odpowiedzialności moralnej, aby zachowywać pamięć o cierpieniu i szkodach, powstałych przez niemiecki napad na Polskę na początku drugiej wojny światowej i w czasach późniejszej niemieckiej okupacji”.

Jednocześnie, rząd w Berlinie ma dawać do zrozumienia, że jest gotowy angażować się, również finansowo, we wspólne projekty, które bazując na historii, są jednak nakierowane na przyszłość. „Nie wchodzi jednak w grę zgoda na polskie żądania dotyczące wypłat odszkodowawczych” – pisze „FAZ”.

W połowie września Sejm przyjął uchwałę w sprawie reparacji od Niemiec. Wzywa w niej rząd w Berlinie do przyjęcia „odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w wyniku rozpętania II wojny światowej”. Projekt poparło 418 posłów, 4 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu.

1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podkreślono, że ogólna kwota tych strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił polskie żądania w kwestii reparacji wojennych za szkody wyrządzone przez Niemcy w Polsce w czasie II wojny światowej.

Odrzucając polskie roszczenia zapłaty, rząd federalny Niemiec powołuje się na porozumienie dwa plus cztery z 1990 r., dotyczące niemieckiej jedności w polityce zagranicznej. Zostało ono podpisane przez Niemiecką Republikę Demokratyczną, Republikę Federalną Niemiec, Francję, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i ZSRR.

DW / Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply