W stolicy separatystycznej Osetii Południowej – Cchinwali słychać strzały. Jak informują rosyjskie agencje, w ten sposób miejscowa policja próbuje powstrzymać tłum demonstrantów przed wtargnięciem do budynku Centralnej Komisji Wyborczej. ?To na szczęście strzały w powietrze? – poinformował Polskie Radio przebywający na miejscu gruziński fotoreporter.

Przed budynkiem CKW w Cchinwali zebrało się około 3 tysięcy zwolenników opozycji. Demonstrują oni przeciwko unieważnieniu przez Sąd Najwyższy wyników wyborów prezydenckich. W niedzielnym głosowaniu wygrała Ałła Dżiojewa, która pokonała prokremlowskiego kandydata Anatolija Bibiłowa. Według informacji przekazywanych przez rosyjskie media, na wniosek Bibiłowa i pod wpływem nacisków z Moskwy Sąd Najwyższy unieważnił wybory. Zwyciężczyni nie uznała tej decyzji. Ogłosiła się prezydentem i sformowała rząd tymczasowy. Demonstrujący na ulicach Cchinwali jej zwolennicy są uzbrojeni, ale zapowiedzieli, że otworzą ogień tylko w przypadku, gdy interweniować będą rosyjscy żołnierze. Po gruzińsko-rosyjskiej wojnie z 2008 roku w Osetii Południowej stacjonuje kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy. Większość państw na świecie nie uznaje niepodległości tej zbuntowanej republiki i odbywających się tam procesów wyborczych.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply