Dalsza eskalacja w Izraelu i w Strefie Gazy. Rośnie liczba ofiar, w Lod ogłoszono stan wyjątkowy

W nocy z wtorku na środę miały miejsce kolejne ataki rakietowe na Izrael oraz izraelskie naloty na cele w Strefie Gazy. W Lod, gdzie tłumy Arabów zaczęły palić żydowskie samochody, synagogi i sklepy, ogłoszono stan wyjątkowy. Po stronie izraelskiej zginęło 5 osób, a po palestyńskiej 36.

Izraelskie media podają, że w wyniku ostatnich ataków do szpitali trafiło łącznie 9 osób, w tym 5-letnia dziewczynka w stanie krytycznym, która została ranna po tym, jak w Holon na przedmieściach Tel Awiwu rakieta uderzyła obok autobusu. W Izraelu zginęło w ostatnim czasie już 5 osób, a po stronie palestyńskiej 36, w tym dzieci, przy czym ponad 250 osób zostało rannych.

Według Sił Obronnych Izraela, od poniedziałku wieczorem ze Strefy Gazy w stronę izraelskiego terytorium wystrzelono ponad 1 050 rakiet i pocisków moździerzowych, z czego około 200 nie doleciało do granicy i spadło na obszarze palestyńskim. Stopień skuteczności systemu Żelaznej Kopuły miał wynosić 85-90 proc. w przypadku pocisków lecących w stronę obszarów zamieszkałych. Ponadto, w ramach odwetu Izraelczycy przeprowadzili uderzenia na 500 celów w rejonie Gazy. Miały to być stanowiska Hamasu, a także składy broni, sprzęt militarny i stanowiska tej organizacji.

Izraelskie dowództwo twierdzi, że zbombardowało dom jednego z dowódców Hamasu, Salaha Dahmana, w którym rzekomo składowano broń. Opublikowano też nagranie wideo. Pojawiły się też doniesienia o rzekomym wysłaniu izraelskich czołgów pod południowy odcinek granicy ze Strefą Gazy.

W czwartek rano po stronie izraelskiej znów rozbrzmiały syreny alarmowe. Z kolei izraelskie lotnictwo nad ranem przeprowadziło serię nalotów na cele w Strefie Gazy, atakując stanowiska palestyńskiej policji i instalacje bezpieczeństwa. Według Hamasu, zniszczona miała zostać główna komenda policji. Informowano też o zestrzeleniu bliżej nieokreślonego drona, który próbował przedrzeć się nad terytorium Izraela.

Bardzo trudna sytuacja utrzymuje się w Lod, izraelskim tzw. mieście mieszanym, z liczną mniejszością arabską, gdzie wcześniej wybuchły gwałtowne zamieszki, podczas których m.in. podpalono kilka synagog, wiele samochodów, a także niszczono sklepy należące do Żydów. W nocy, po dramatycznym apelu burmistrza miasta, na miejsce ściągnięto oddziały izraelskiej policji granicznej. W Lod oraz kilku innym miastach ogłoszono stan wyjątkowy. Podobne zdarzenia miały miejsce w innych miejscach, m.in. w Ramli, gdzie miało dojść do ataków na domy Żydów, a także w Akrze, gdzie spalono restaurację i hotel należące do Żyda. Z drugiej strony, informowano o agresywnych działaniach Izraelczyków względem ludności arabskiej. Rzucano kamieniami w ich samochody, a w rejonie Lod podłożono ogień na muzułmańskim cmentarzu. Podano też, że Żyd, obywatel Izraela, zabił Palestyńczyka, który również był izraelskim obywatelem.

Zobacz: Izrael: w Lod płoną synagogi, żydowskie sklepy i samochody [+VIDEO]

Według Brygad al-Kassam, zbrojnego ramienia Hamasu, w ramach odwetu w stronę Izraela wystrzelono ponad 200 rakiet, z czego 110 w kierunku Tel Awiwu, a 100 w Berszewę. Z kolei w wyniku jednego z izraelskich nalotów w południowej części Strefy Gazy pod gruzami zbombardowanego budynku zginęła ciężarna kobieta i jej 5-letni syn.

Specjalny koordynator ONZ na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland wezwał do natychmiastowej deeskalacji konfliktu, ostrzegając, że sytuacja grozi wybuchem wojny na pełną skalę. Według służb ONZ, w dniach 7-10 maja br. we wschodniej Jerozolimie w wyniku działań sił izraelskich rannych i poszkodowanych zostało około tysiąca Palestyńczyków. Ponad 70 proc. to obrażenia od gumowych kul.

Jak pisaliśmy, we wtorek wieczorem ze Strefy Gazy przeprowadzono wielki atak rakietowy na Tel Awiw i jego okolice. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne nagrania pokazujące nadlatujące rakiety oraz przechwytujące je pociski systemu „Żelazna Kopuła”. Jak podano, do przeprowadzenia uderzenia użyto ponad 130 rakiet. Do ostatnich ataków rakietowych na Izrael przyznał się Islamski Dżihad. Organizacja ta zagroziła przeprowadzeniem kolejnych ataków, jeśli Izrael dalej będzie atakował wysokie budynki i palestyńskich cywilów w rejonie Gazy.

Zobacz: Zmasowany atak rakietowy na Izrael. Hamas: wystrzelono ponad 130 rakiet [+VIDEO/+FOTO]

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że odpowiedzialne za ataki organizacje palestyńskie Hamas i Palestyński Islamski Dżihad „zapłacą bardzo wysoką cenę” za przeprowadzenie ataków rakietowych. Lider Hamasu mówił o wygranej „bitwie o Jerozolimę” i „nowej równowadze sił”.

Przypomnijmy, że wcześniej media podały informację o zawaleniu się 13-piętrowego bloku mieszkalnego w Strefie Gazy w wyniku izraelskiego nalotu. Według agencji Reutera w budynku tym mieściło się biuro używane przez polityczne przywództwo Hamasu. Później pojawiły się informacje, że izraelski dron zaatakował rakietami i zniszczył inny wysoki budynek w Gazie (Al-Jawhara Tower). Według Izraelskich Sił Obronnych, miał tam mieścić się skład broni Hamasu. Atak odwetowy miały przeprowadzić również jednostki izraelskiej marynarki wojennej.

Jak pisaliśmy wczoraj, władze Gazy poinformowały, że w wyniku izraelskich nalotów będących odwetem za ostrzał Izraela zginęło 28 Palestyńczyków, w tym dziesięcioro dzieci. Według przedstawiciela palestyńskich władz Salama Maarufa na Strefę Gazy przeprowadzono co najmniej 56 nalotów, podczas których wystrzelono na cele cywilne ponad 120 rakiet. Siły zbrojne Izraela twierdzą, że celem ataków w Gazie były grupy zbrojne, wyrzutnie rakiet i posterunki wojskowe. Był to odwet za wcześniejszy ostrzał rakietowy Izraela przez Hamas, kiedy z terenu Gazy wystrzelono około 150 pocisków.

timesofisrael.com / aljazeera.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply