Czołowy niemiecki kardynał podważa Katechizm i wzywa do zmiany nauczania Kościoła o homoseksualizmie

„Katechizm nie jest wyryty w kamieniu. Można też wątpić w to, co mówi” – oświadczył kardynał Reinhard Marx, były przewodniczący Episkopatu Niemiec, odnosząc się do nauczania Kościoła nt. homoseksualizmu. „Chciałbym posunąć naprzód nauczanie Kościoła… Kościół też się zmienia, idzie z duchem czasów”.

Pod koniec marca br. kardynał Reinhard Marx, były przewodniczący Episkopatu Niemiec i doradca papieża Franciszka, w rozmowie z magazynem Stern wezwał do zmiany nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu. Zapytany o to, „jak osoby homoseksualne, queer czy transpłciowe mają zostać umieszczone w katolickim nauczaniu”, podważył nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego, który wskazuje m.in. na wewnętrzne nieuporządkowanie skłonności homoseksualnych.

„Etyka inkluzywna, którą sobie wyobrażamy, nie polega na luźnym traktowaniu – jak twierdzą niektórzy. Chodzi o coś innego: o spotkanie na poziomie oczu, szacunek dla drugiego. Wartość miłości jest ukazana w związku; w nieczynieniu drugiej osoby przedmiotem, w nieużywaniu lub poniżaniu drugiej osoby, w byciu wiernym i we wzajemności” – powiedział czołowy niemiecki purpurat. „Katechizm nie jest wyryty w kamieniu. Można też wątpić w to, co mówi” – dodał.

Kardynał zaznaczył też, że kwestie te były dyskutowane podczas synodu o rodzinie, „ale była tam niechęć do ustalenia czegoś”.

„Już wtedy mówiłem: Są ludzie żyjący w intymnym związku miłosnym, który wyraża się seksualnie. Czy naprawdę możemy powiedzieć, że to jest bezwartościowe? Jasne, są ludzie, którzy chcą widzieć seksualność ograniczoną do prokreacji, ale co mówią ludziom, którzy nie mogą mieć dzieci?” – powiedział.

W rozmowie kardynałowi przypomniano, że w połowie marca br. odprawił w Monachium Mszę św. z okazji „20 lat kultu i opieki duszpasterskiej queer”. Zapytano go, czy homoseksualizm „ostatnio wciąż jest uznawany w Kościele za grzech”. Kard. Marx odpowiedział, że „homoseksualizm nie jest grzechem”, a płeć ludzi, którzy żyją w przyjaźni i wzajemnym zaufaniu nie ma znaczenia, przy czym oświadczył, że mówi „o prymacie miłości, szczególnie w spotkaniach seksualnych”. Przyznał też, że jeszcze 10 lat temu nie spodziewałby się, że będzie mógł odprawić taką Mszę św. i dodał, że bardzo na to czekał.

Podczas wspomnianej Mszy św., przed ołtarzem rozłożono tęczową flagę LGBT, taką samą wywieszono też przed świątynią. W wywiadzie zapytano niemieckiego hierarchę, czy w tej sprawie miał jakieś sygnały z Watykanu. Przyznał, że w ostatnich kilku latach dostał kilka listów w tym temacie, ale jak sam twierdzi: „uważam, że postępuję właściwie”.

„W ostatnich latach poczułem się bardziej wolny, by mówić co myślę i chciałbym posunąć naprzód nauczanie Kościoła” – oświadczył. „Kościół też się zmienia, idzie z duchem czasów: osoby LGBTQ+ są częścią stworzenia są częścią stworzenia i są kochane przez Boga, a my jesteśmy zobowiązani przeciwstawić się dyskryminacji. Wierzę, że Bóg szuka z nimi wspólnoty, tak jak ze wszystkimi ludźmi” – powiedział hierarcha. Dodał też, że człowiek, który grozi homoseksualistom piekłem, „niczego nie zrozumiał”.

„Kościół w niektórych kwestiach może być wolniejszy, ale to jest postęp, który dokonuje się wszędzie. Większość firm jeszcze kilka lat temu nie zaakceptowałaby w radach nadzorczych jawnych homoseksualistów” – kontynuował. Gdy prowadzący wywiad zwrócił uwagę, że żadna firma oficjalnie nie uznaje homoseksualizmu za grzech, kardynał odparł: „Co ty tak cały czas z tym grzechem? Tu ma chodzić o jakość związków. Masz rację, ta kwestia nie została przez niektórych w Kościele adekwatnie przedyskutowana”.

„Ale grzech oznacza odwrócenie się od Boga, od Ewangelii, a nie można tego przypisywać wszystkim ludziom, którzy żywią miłość do osób tej samej płci, a ponadto powiedzieć: precz z nimi” – powiedział były przewodniczący Episkopatu Niemiec. Przyznał zarazem, że kilka lat temu w USA, po nabożeństwie, pobłogosławił parę homoseksualną, która do niego przyszła. Zaznaczył jednak, że nie był to ślub.

Dodajmy, że wypowiedzi kard. Marxa, które padły w wywiadzie, wywołały spore poruszenie i głosy krytyki, w tym ze strony katolickich duchownych. M.in. bp Joseph Strickland z Teksasu, komentując jego wypowiedzi napisał na Twitterze, że „Kardynał Marx porzucił wiarę katolicką” i wezwał go do tego, by był uczciwy i oficjalnie ustąpił z urzędu arcybiskupa Monachium i Fryzyngi.

Według relacji portalu PCh24.pl, podczas kazania na Mszy św. w kościele pw. św. Pawła w Monachium w intencji „duszpasterstwa queer” kard. Reinhard Marx powiedział m.in.:

„Pragnę Kościoła inkluzywnego. Kościoła, który obejmuje wszystkich, którzy chcą kroczyć drogą Jezusa. (…) Wszystkie relacje międzyludzkie muszą być naznaczone prymatem miłości. Wtedy mogą zostać zaakceptowani przez Boga”.

„Królestwem Bożym jest odkrycie, że Bóg jest Miłością – we wszystkich jej wymiarach” – mówił purpurat. Dodał, że obejmuje to wymiar seksualny, przy czym się do niego nie ogranicza. Kardynał skrytykował zarazem to, co nazwał dyskryminacją „ze strony chrześcijan wobec społeczności homoseksualnej”. Podkreślił, że jest „zszokowany, że to trwa”. Dodał, że każdy ma prawo do własnych poglądów, ale on jako biskup nie może kwestionować „uznania prymatu miłości”.

Dodajmy, że w podobnym tonie wypowiadał się też obecny przewodniczący Episkopatu Niemiec, bp Georg Bätzing. Jego zdaniem, gdy para homoseksualna, choć prowadzi aktywne współżycie, żyje ze sobą w wierności, to nie narusza relacji z Bogiem. Podkreślił też, że „seksualność jest darem od Boga” i „nie jest grzechem”. Jako przykład wymienił byłego niemieckiego ministra zdrowia, Jensa Spahna z CDU, który żyje w homoseksualnym związku, podkreślając zarazem swój katolicyzm. Bp Bätzing powiedział o nim: „Jens Spahn na przykład jest dobrym katolikiem”.

Jak pisaliśmy wcześniej, trwająca kontrowersyjna „droga synodalna” niemieckiego Kościoła, z udziałem biskupów i świeckich, oficjalnie chce diakonatu kobiet, zniesienia obowiązku celibatu, a nawet święceń kapłańskich dla… „nie-mężczyzn”. W głosowaniach przyjęto kluczowe dokumenty. Ponadto, większość biskupów i świeckich oficjalnie opowiedziała się za zmianą nauczania moralnego Kościoła. Chcą zgody Watykanu na antykoncepcję oraz uznanie czynów homoseksualnych za moralnie dopuszczalne. „To marsz sekty, która nie ma nic wspólnego z Kościołem katolickim” – komentował ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

W ostatnim czasie kardynał Jean-Claude Hollerich, metropolita Luksemburga i przewodniczący Konferencji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, z woli papieża Franciszka odpowiedzialny za przebieg Synodu o Synodalności na terenie Europy, udzielił wywiadu niemieckiej agencji informacyjnej KNA. Skomentował w nim m.in. przeprowadzoną niedawno w Niemczech akcję #OutInChurch, w ramach której ponad 100 osób w tamtejszym Kościele publicznie zadeklarowało, że jest orientacji homoseksualnej, a także bi- czy transseksualnej. Wśród nich byli pracownicy instytucji kościelnych, a także księża. Kard. Hollerich, jeden z najważniejszych hierarchów w całej Europie otwarcie wezwał do rewizji nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu. „Nadszedł czas, abyśmy dokonali fundamentalnej rewizji doktryny” – uważa kard. Jean-Claude Hollerich. Jego zdaniem, „socjologiczno-naukowe podstawy tego nauczania nie są już prawdziwe”, zaś „sposób, w jaki papież wyrażał się w przeszłości, może prowadzić do zmiany”.

Z kolei były przewodniczący Episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx, w innym wywiadzie opowiedział się za zniesieniem obowiązkowego celibatu księży. „Dla niektórych księży byłoby lepiej, gdyby byli żonaci. Nie tylko z powodów seksualnych, ale dlatego, że byłoby to lepsze dla ich życia i nie byliby samotni. Musimy prowadzić takie dyskusje. (…) Jeśli wszyscy się pobiorą, to tym bardziej będzie to znak, że to nie funkcjonuje dobrze” – powiedział hierarcha. Kardynał oświadczył też, że w młodości on i jego koledzy-klerycy niechętnie donosili się do życia w celibacie.

Ponadto, bp Helmut Dieser z Akwizgranu powiedział, że dostrzega szansę na zmianę nauczania Kościoła w kwestii homoseksualizmu. Uważa, że papież Franciszek wypowiada się na ten temat inaczej, niż większość urzędników kurialnych i dostrzega u niego „konstruktywne i pozytywne” podejście. Hierarcha wyraził nadzieję, że Watykan poprze niemiecką wizję nowej oceny relacji jednopłciowych.

Czytaj więcej: Czołowy europejski kardynał wezwał do zmiany nauczania Kościoła nt. homoseksualizmu

W maju ub. roku w szeregu niemieckich kościołów urządzono „błogosławienie” par homoseksualnych – wbrew nauczaniu Kościoła i oficjalnemu stanowisku Watykanu w tej sprawie . Jak pisaliśmy, akcję tę miało poprzeć 500 księży. Odbyła się 10 maja br., ale pierwszego „błogosławieństwa” udzielono już w niedzielę w kościele pod wezwaniem świętego Benedykta w Monachium. Niedzielne obchody były jednym z pierwszych nabożeństw w ramach ogólnokrajowej akcji #liebegewinnt (#miłośćwygrywa). W sieci pojawiły się fotografie ze świątyń, w których przy ołtarzach, często przyozdobionych w barwy LGBT lub z tęczowymi flagami, duchowni „błogosławili” gejowskie i lesbijskie pary. Sprawę w entuzjastycznym tonie relacjonowały niemieckie media, w tym także polskojęzyczna redakcja serwisu „Deutsche Welle”. W tym roku akcja ta ma zostać powtórzona.

Czytaj więcej: Niemcy: kobiety w szatach kapłańskich głoszą kazania. „Schizma w niemieckim Kościele pogłębia się”

Dodajmy, że podczas obrad synodalnych we Frankfurcie w październiku 2021 roku przyjęto też dokument o moralności seksualnej „Żyć w udanych związkach – żyć miłością w seksualności i partnerstwie”, w którym dopuszcza się akceptację wszelkich aktywności seksualnych, pod warunkiem, że mają one miejsce za zgodą partnera. Dotyczy to relacji homoseksualnych, współżycia pozamałżeńskiego czy masturbacji. KAI zaznacza, że pojawiły się tendencje do odejścia od nauczania Kościoła w kwestii małżeństwa. Przykładowo, zaproponowano „uczynić sakramentem” seksualność par nieheteroseksualnych, wprowadzając błogosławienie związków homoseksualnych. Spośród 214 uczestników „za” głosowało 168 osób, więc projekt został oficjalnie przyjęty zdecydowaną większością głosów. Wśród innych postulatów jest m.in. udział świeckich w wyborze biskupów. Przyjęto również dokument o roli kobiet, oficjalnie postulujący sakramentalny diakonat kobiet, docelowo dążąc do wprowadzenia w Kościele kapłaństwa kobiet.

Czytaj więcej: Likwidacja kapłaństwa, odrzucenie moralności seksualnej Kościoła – o tym chce dyskutować niemiecka Droga Synodalna

catholicworldreport.com / pch24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply