Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki uważa, że działający model gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy od zachodnich sojuszników nie jest możliwy bez udziału Warszawy.

W wywiadzie dla BBC, Cichocki oświadczył, że nie ma świadomości rzekomego niezadowolenia w Warszawie z faktu, że Kijów prawie nie konsultował się z Polską w pracach nad „systemem gwarancji”.

Zauważył, że na razie istnieje jedynie deklaracja państw, która w swej istocie jest raczej „listą życzeń”, gdyż nie mówi jeszcze o realnych gwarancjach.

Ambasador uważa, że każdy przyszły model gwarancji sojuszniczych dla Ukrainy, aby mógł działać, wymaga ścisłego zaangażowania Polski.

Zobacz też: Ambasador RP wezwany do ukraińskiego MSZ. Chodzi o słowa Przydacza

“Z całym szacunkiem dla Słowacji, Węgier czy Rumunii, ta wojna pokazała, że kluczową rolę odgrywa nasza komunikacja, lotnisko w Rzeszowie, kolej i autostrady. I wiemy, że kiedyś razem z naszymi zachodnimi sojusznikami z Ukrainą usiądziemy i porozmawiamy poważnie o realnych gwarancjach, a nie o deklaracjach, bo dla nas będzie to oznaczać poważne konsekwencje. Trzeba będzie przecież na to przeznaczyć środki, zaplanować budowę niektórych linii kolejowych, być może budowę lotniska” – mówił.

“Musimy także przeprowadzić poważną wewnętrzną debatę na temat inwestowania w coś, czego sami nie potrzebujemy. A także prawdopodobnie o tym, kto dokładnie przeznaczy te środki. W końcu dlaczego tylko Polska ma za to płacić?” – pytał.

“Dla Państwa zrozumienia: obecnie przy obecnym poziomie wsparcia Polska co miesiąc wydaje na potrzeby logistyczne 30 mln zł. Bo Brytyjczycy, Niemcy, Amerykanie przywożą różne rzeczy, a potem trzeba to przeładować i przewieźć na Ukrainę. I żadna Komisja Europejska nie zrekompensuje nam tych pieniędzy”.

“Jednocześnie wymiar NATO jest dla nas bardzo ważny. Jesteśmy jedynym członkiem NATO, który graniczy zarówno z Ukrainą, jak i Rosją, i bardzo ważne jest dla nas, aby NATO pozostało podstawą bezpieczeństwa i obrony wspólnoty transatlantyckiej. Nikt – ani Ukraina, ani nawet Zachód – nie planuje tworzenia alternatywnego NATO. Jednak wszyscy musimy się zastanowić, jak ten system gwarancji, który będzie funkcjonował poza NATO, wpłynie na Sojusz” – dodał.

Zobacz też: Zacharowa reaguje na wezwania Ambasadora RP do MSZ Ukrainy

Kresy.pl/BBC 

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    Cytat “………….Kijów prawie nie konsultował się z Polską w pracach nad „systemem gwarancji”!
    Ha, ha, ha, hi, hi………………!!!…
    To namacalny DOWÓD, ze tzw. Kijów nie POWAŻA ani szanuje Niesuwerennego Nadwiślańskiego Landu!

    • elbezet
      elbezet :

      Coś jeszcze dodać w sprawie “gwarancji” Sługi Narodu Ukraińskiego.

      – już 2 grudnia 2016 roku rząd warszawski zawarł umowę z rządem państwa ukraińskiego. Z tajemniczych przyczyn została ona opublikowana w Monitorze Polskim dopiero w 2019 roku, a więc trzy lata później. Można ją znaleźć pod pozycją nr 50.
      – Najistotniejszy, z naszego punktu widzenia, artykuł tej umowy, to jest art. 12, który stanowi, że Polska się zobowiązała do nieodpłatnego świadczenia tej pomocy, zarówno w środkach bojowych, jak i niebojowych, wojskowych i cywilnych. Mówiąc krótko, Polska na podstawie tego artykułu 12. Umowy otworzyła, udostępniła Ukrainie wszystkie swoje zasoby, zasoby całego państwa i to – co jest expressis verbis zaznaczone – nieodpłatnie – wskazał rzecznik MSZ Łukasz Jasina
      – Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków w tej sprawie. Jeżeli nasi ukraińscy przyjaciele będą chcieli z tego planu skorzystać, pozostajemy do dyspozycji; podobnie jak w wypadku sojuszników – powiedział rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

      – Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb – dodał.

      https://www.rp.pl/polityka/art38166811-minister-po-slowach-ambasadora-we-francji-polska-nie-chce-byc-czescia-zadnej-wojny

      Jeśli Ukraina nie obroni swojej niepodległości, nie będziemy mieli innego wyjścia, jak przystąpić do wojny – to słowa ambasadora RP we Francji Jana Emeryka Rościszewskiego.
      Słowa ambasadora „morawieckie“ tłumaczyli na „ojczysty“:
      Przydacz przekonywał, że kontekst wypowiedzi ambasadora “powinien być rozumiany szerzej i szerzej powinno się go widzieć”. – Stanowisko Polski, także i ambasadora, zostało przedstawione wielokrotnie w odpowiedni sposób.

  2. Kasper1
    Kasper1 :

    NIKT nie jest w stanie dać i nie da Ukrainie żadnych “gwarancji bezpieczeństwa”. Może to zrobić tylko układ pokojowy z Rosją czyli rezygnacja neobanderowskich władz Ukrainy ze zbliżenia do struktur Zachodu.