Ambasador USA Mark Brzezinski uważa, że rząd Stanów Zjednoczonych odegrał “absolutnie kluczową rolę dla obrony demokracji, rządów prawa oraz praw człowieka w Polsce”.
W poniedziałek Rzeczpospolita opublikowała wywiad z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim. Amerykański dyplomata był pytany m.in. o to, czy ma “wrażenie, że w trakcie rządów PiS demokracja w Polsce była zagrożona?”.
“Powiem tak: rząd Stanów Zjednoczonych odegrał absolutnie kluczową rolę dla obrony demokracji, rządów prawa oraz praw człowieka w Polsce w ostatnich latach” – odpowiedział ambasador USA.
Zapytany, czy sprawa tzw. lex TVN to był początek jego zaangażowania w polskie sprawy, oświadczył: “Chciałem przede wszystkim wprowadzić w życie trzy słowa, które wypowiedziałem w Senacie w trakcie mojego przesłuchania jako kandydata na ambasadora w Polsce. Ameryka wspiera równość”.
“Moja rezydencja w Warszawie stała się miejscem spotkań bardzo różnych ludzi, i tych związanych z władzami, i z opozycją. Zdjęcia z obchodów 4 lipca pokazują całe spektrum polskiego społeczeństwa. Jestem z tego dumny. Jednak w trakcie pełnienia przeze mnie funkcji ambasadora z obu stron starano się wywrzeć na mnie presję, z kim powinienem się spotykać, a z kim nie. Słyszałem więc, że nie powinienem przyjmować prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Albo nawiązywać kontakt z Jarosławem Kaczyńskim. I jedne, i drugie zarzuty uważałem za śmieszne” – kontynuował Brzezinski.
W dalszej części wywiadu ambasador USA został zapytany, czy “polska demokracja jest więc dziś wystarczająco dojrzała, aby przetrwać bez amerykańskiego wsparcia?”.
“Polska demokracja jest odporna. To odzwierciedla wolę narodu. Ludzie nie przez przypadek czekali do trzeciej nad ranem w październiku 2023 roku, aby móc oddać głos” – stwierdził.
W październiku do Polski przybyła z oficjalną wizytą specjalna wysłanniczka rządu USA „ds. promowania praw człowieka osób LGBTQI+”. Ambasador Mark Brzezinski podkreślił, że amerykański rząd „ma obowiązek” bronić i walczyć o prawa środowisk LGBT w Polsce.
We wrześniu ub. roku Brzezinski powiedział, że siły amerykańskie stacjonują w naszym kraju, aby bronić „równości, praworządności i demokracji”.
W lipcu 2023 roku na tzw. Marszu Równości pojawili dyplomaci z Ambasady USA w Polsce, na czele z ambasadorem Markiem Brzezinskim.
Przeczytaj: Szef ambasady USA: polska gospodarka traci miliardy dolarów przez nierówne traktowanie osób LGBT
Czytaj również: Ambasada USA w Polsce znów promuje agendę LGBT. Nawet 50 tys. dolarów dofinansowania
rp.pl / Kresy.pl
Ponieważ USA odegrały kluczową rolę w rozwoju demokracji w Polsce, to mamy “demokrację” (do tego walczącą). Proszę, nie zapewniajcie nam niepodległości.