Rosyjski okręt staranował okręt ukraiński na Morzu Azowskim

Do starcia okrętów rosyjskiego i ukraińskiego doszło na Morzu Azowskim, w miejscu, które Rosjanie uważają za znajdujące się na ich wodach terytorialnych.

Jak podaje ukraińska agencja informacyjna UNIAN trzy jednostki Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy płynęły przez Morze Azowskie z Odessy do portu w Mariupolu położonego nad tym akwenem. W pewnym momencie “pograniczne okręty FR [Federacji Rosyjskiej] podjęły agresywne działania” wobec nich. Według strony ukraińskiej rosyjski okręt ochrony wybrzeża Don staranował jeden z okrętów ukraińskich – holownik. Według komunikatu UNIAN staranowany holownik ma uszkodzony silnik oraz poszycie.

Dowództwo ukraińskiej marynarki wojennej oskarżyło “okupanta” o to, że “odmawia zabezpieczenia praw swobody żeglugi, gwarantowanych umowami międzynarodowymi”.

Rosyjska agencja informacyjna TASS podała komunikat krymskiego oddziału służby pogranicznej Rosji, która poinformowała, że “trzy okręty wojenno-morskich sił Ukrainy weszły na terytorialne wody kraju i niebezpiecznie manewrują”. W komunikacie Rosjanie twierdzą, że trzy ukraińskie okręty naruszyły prawo międzynarodowe około godziny 5 czasu warszawskiego, wpływając na rosyjskie wody terytorialne. Rosjanie za swoje wody terytorialne uznają wody przybrzeżne anektowanego przez nich Krymu. TASS podkreśliła również, że załogi ukraińskich okrętów “ignorują polecenia [rosyjskich] pograniczników”.

Nad Morzem Azowskim położone są dwa ważne ukraińskie porty w Mariupolu i Berdiańsku. Dostęp do nich jest dla Ukraińćów znacząco utrudniony z powodu zajęcia przez Rosję Krymu i przejęcia całkowitej kontroli nad Cieśniną Kerczeńską, jedynego przejścia wodnego łączącego Morze Azowskie z Morzem Czarnym. Na akwenie dochodzi do konkurencji między rosyjskimi i ukraińskimi okrętami straży przybrzeżnej. Franc Klincewicz, wiceszef komisji ds. obrony i bezpieczeństwa izby wyższej rosyjskiego parlamentu – Rady Federacji ostrzegł niedawno, że Rosja może zamknąć Morze Azowskie dla ukraińskich statków.

unian.net/tass.ru/kresy.pl

14 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Rosja nie anektowała Krymu, bo trudno jest anektować swoją własność. Krym został inkorporowany do Rosji na prośbę jego mieszkańców, których ogromna większość to Rosjanie. Ukraińców była tam śladowa ilość, Tatarów było znacznie więcej niż Ukraińców.

    Armia ukraińska nie broniła Krymu, nie padł ani jeden strzał, a wojsko ukraińskie stacjonujące na tym półwyspie niemal w całości wstąpiło do armii rosyjskiej.

    • dunczyk
      dunczyk :

      @jazmig Historycznie stało się tak, że Krym stał się własnością ukraińską, a na arenie międzynarodowej nikt nie ma prawa zmieniać granic. Nikt się nie będzię cieszyć, gdy Breslau, Posen, Danzig aneksują Niemcy i na mapie pojawi się Królestwo Prusy.

        • dunczyk
          dunczyk :

          @Czas_przebudzenia Żadne państwo nie ma prawa wstąpić do innego suwerennego państwa i przeprowadzić referendum. Co więcej, rosja od lat przygotowyłała na Krymie to do czego doszło i tylko ślepa i słaba ukraińska władza nie chciała widzieć, co się dzieje na Krymie. W odpowiedzie na twoje pytanie, że tak wielu mieszkańców Wrocławia, Poznania i Gdańska poparłoby wjazd Niemców, ilu mieszkańców Lwowa poparłoby wyjazd Polaków 🙂 W dzisiejszym świecie nie możemy zalatwiać tak problemu jak Rosja, naprzyklad cała moja wieś, 100% chce być 51 sztatem Ameryki, czy to daje Ameryce prawo do zaanektowania mojej wioski? 😉

  2. Kojoto
    Kojoto :

    Niestaty to idzie w kierunku wojny. Najwyraźniej Usrael nie dogodził Moskalikom. Więc teraz łańcuchowa UPAdlina będzie szczekać na Moskalików i łapać za nogawki. W Syrii też idzie na starcie. Niestety Polska jest równierz państwem frontowym i to zarządzanym przez agenturę jednej ze stron konfliktu… niedobrze. Oby Naród się tym razem opamiętał.