Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow stwierdził, że Moskwa nie rozpatruje pod żadnym pozorem wycofania się z anektowanych na Ukrainie obszarów.
Dziennikarz państwowego kanału telewizyjnego Rossija1 zapytał Pieskowa o to, czy prezydent Ukrainy Władimir Zełenski w przyszłości „sprzeda” swój kraj i faktycznie wejdzie on „w posiadanie Stanów Zjednoczonych”. „Najważniejsze dla nas jest to, że ludzie już dawno podjęli decyzję o przyłączeniu się do Rosji. Nikt nigdy nie sprzeda tych terytoriów” – słowa rzecznika Kremla zacytowała agencja informacyjna Interfax.
Pytanie dziennikarza Pawła Zarubina ma związek z dwustronną umową amerykańsko-ukraińską jaką usiłuje obecnie przeforsować prezydent USA Donald Trump. Według medialnych przecieków Waszyngton zażądał od Ukrainy utworzenia specjalnego funduszu zarządzającego jej zasobami naturalnymi. Fundusz ten miałby znaleźć się pod pełną kontrolą amerykańską, a Ukraina miałaby przeznaczyć na jego rzecz 500 miliardów dolarów z przychodów uzyskanych z wydobycia surowców mineralnych.
Część mediów twierdzi, że dodatkowo Amerykanie domagają się prawa pierwokupu do licencji na eksploatację nowo odkrytych złóż strategicznych surowców oraz zarządu nad wybranymi elementami ukraińskiej infrastruktury portowej i energetycznej.
Amerykanie nie chcą natomiast udzielić gwarancji zaangażowania w bezpieczeństwo Ukrainy. Trump podkreśla, że umowa jest konieczna jako rekompensata za przeszłe zaangażowanie USA we wspieranie obrony Ukrainy, nie garanacją na przyszłość.
Władze Ukrainy opierają się przed tego rodzaju umową, co powoduje zdecydowaną retorykę prezydenta USA i członków jego administracji.
Rosja anektowała Półwysep Krymski w 2014 r. We wrześniu 2022 r. dokonała aneksji proklamowanych przez donbaskich separatystów Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, oraz zajętych w toku inwazji obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Z wyjątkiem regionu ługańskiego Rosjanie do dziś nie kontrolują pełnego terytorium trzech formalnie anektowanych regionów Ukrainy.
interfax.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!