Donald Tusk ujawnił dlaczego został objęty asystą funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Ktoś zagraża życiu lidera liberalnej opozycji.
Tusk napisał w środę na Twitterze, że choć od dawna otrzymuje pogróżki to w grudniu policja poinformowała go, że zagrożenie atakiem stało się realne.
Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 28, 2022
“W ostatnim czasie, przed okresem świątecznym, pojawił się zupełnie nowy sygnał ze strony policji o konkretnym zagrożeniu, o którym wcześniej nie wiedzieliśmy. Dlatego zwróciliśmy się z odpowiednim, formalnym wnioskiem do SOP. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie” – wyjaśniał rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec w wywiadzie, którego fragment przytoczył portal Dorzeczy.pl.
Podkreślił on, że to właśnie zdanie policjantów było kluczowe w kwestii decyzji o wystąpieniu z wnioskiem o ochronę SOP dla Tuska.
Ochrona została Tuskowi udzielona. Zdecydował o tym minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
SOP to umundurowana formacja, podległa Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeznaczona do ochrony przedstawicieli władz. 1 lutego 2018 zastąpiła ona pełniące wcześniej analogiczne zadania Biuro Ochrony Rządu.
Z ochrony SOP mogą korzystać również osoby publiczne, którym ona statutowo nie przysługuje w przypadku istnienia przesłanek realnego niebezpieczeństwa im grożącego.
Z ochrony takiej korzysta prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który formalnie jest obecnie tylko posłem oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
Czytaj także: Prokuratura ujawniła część dokumentów z afery taśmowej, mają dotyczyć syna Donalda Tuska i 600 tys. euro łapówki
dorzeczy.pl/kresy.pl
Buahahahahaha……