Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uznał, że rosyjskich manewrów wojskowych wokół Ukrainy nie należy traktować jako blef.

“Widzimy, że już drugi raz w tym roku Rosja koncentruje tysiące żołnierzy przy ukraińskiej granicy. Włączając w to sprzęt wojenny taki jak czołgi, artyleria i drony, a także wojska lądowe. Nie mogę mówić o intencjach Rosji. Widzieliśmy jednak w przeszłości, że Rosja używała siły przeciwko swoim sąsiadom. Dlatego nie możemy zakładać, że to tylko blef.” – słowa Stoltenberga zacytowała za gazetą “Welt am Sonntag” ukraińska agencja informacyjna UNIAN.

Stoltenberg zadeklarował, że Sojusz pozostaje czujny i uważnie monitoruje sytuację. Jak zapewnił – “Będziemy nadal wspierać Ukrainę, żeby kraj mógł obronić się przed agresją”. Twierdził też, że państwa NATO już uprzedziły Rosję o poważnych następstwach jej ewentualnego wtargnięcia na terytorium Ukrainy.

“Wzywam Rosję do zmniejszenia napięć i deeskalacji. Jednocześnie pozostajemy otwarci na dialog z Rosją. Kiedy napięcia są wysokie, dialog staje się jeszcze ważniejszy” – zadeklarował sekretarz generalny Sojuszu.

 

2 listopada Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy podał w mediach społecznościowych, że Federacja Rosyjska rozmieściła przy granicach Ukrainy, a także na anektowanym Krymie i w części Donbasu kontrolowanej przez separatystów zgrupowania wojsk liczące łącznie blisko 90 tys. ludzi.

30 października napisał o tym „Washington Post”, powołując się na zdjęcia satelitarne i filmy z ostatnich dni w mediach społecznościowych pokazujące rosyjskie pociągi wojskowe i konwoje przewożące duże ilości sprzętu wojskowego w południowej i zachodniej Rosji. Ukraińskie ministerstwo obrony oficjalnie podało jednak, że nie odnotowano” dodatkowych przerzutów rosyjskich jednostek, broni i sprzętu wojskowego na granicę państwową z Ukrainą”. 1 listopadza kolejne tego rodzaju doniesienia opublikował portal Politico, zamieszczając nowe zdjęcia, mające świadczyć o koncentrowaniu przez Rosję żołnierzy i ciężkiego sprzętu, w tym czołgów i pojazdów opancerzonych, przy granicy z Ukrainą. Podawano, że są to m.in. jednostki 4. Gwardyjskiej Dywizji Pancernej z 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej. Rosjanie zaprzeczyli tym informacjom.

unian.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply