Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w ostrych słowach wezwał Grecję do negocjacji w sprawie zasięgu wód terytorialnych i stref ekonomicznych na morzach oddzielających dwa państwa.

Prezydent Turcji stwierdził – “Albo zrozumieją język polityki, dyplomacji, albo na polu [walki] z bolesnymi doświadczeniami” – zacytował w sobotę portal telewizji Al Jazeera. Erdogan wygłosił tego rodzaju słowa w czasie ceremonii otwarcia nowego szpitala w Stambule. Wyraźnie zaznaczył on rewizjonistyczne dążenia swojego państwa stwierdzając, że “oni zrozumieją, iż Turcja ma polityczną, gospodarczą i militarną siłę by obalić, narzucone niemoralne mapy i dokumenty”. Jak podkreślił turecki prezydent, jego państwo “jest gotowe na każdą możliwość i rezultat”.

 

W sobotę turecka gazeta “Cumhuriyet” poinformowała o dyslokacji oddziałów wojskowych spod granicy Syrii ku granicy Grecji. W ramach przemieszczonych jednostek miało znajdować się także 40 czołgów. Także agencja informacyjna IHA podała informację o tego rodzaju dyslokacji. Jednak cytowany przez Al Jazeerę turecki wojskowy stwierdził, że dyslokacja była standardowym ruchem nie mającym nic wspólnego z napięciami w relacjach z Grecją. Także turecka państwowa agencja Anadolu twierdzi, że informacje o przerzucaniu czołgów na granicę Grecji są “bezpodstawne”, a mamy do czynienia z wcześniej zaplanowanymi ruchami jednostek 2. Armii, odpowiedzialnej za wschodni teatr strategiczny Turcji.

Korespondent katarskiej telewizji John Psaropoulos poinformował o przygotowaniu Grecji do ewentualnej konfrontacji. Jak stwierdził, przy 130-kilometrowej, lądowej granicy z Turcją Grecy już w tej chwili mają skoncentrowane większość z około 1,3 tys. czołgów jakimi dysponują.

Spór pomiędzy Turcją i Grecją zaostrzył się po wysłaniu przez Ankarę w zeszłym miesiącu statku badawczego Oruc Reis w celu zbadania podmorskich złóż surowców surowców w strefie uznanej za grecką strefę ekonomiczną. W ostatnich tygodniach Ankara zaczęła nawet kwestionować przebieg granicy morskiej na Morzu Egejskim. Zdaniem Turcji granice morskie nie powinny uwzględniać greckich wysp, a jedynie stały ląd. Od miesięcy tureckie samoloty wojskowe naruszają przestrzeń powietrzną Grecji.

Konflikt narasta od zeszłego roku kiedy to pod koniec listopada turecki rząd podpisał z Rządem Jedności Narodowej Libii memorandum w sprawie rozgraniczenia stref na Morzu Śródziemnym, które ignoruje prawa Grecji i Cypru. Porozumienie to już jest egzekwowane prze turecką marynarkę wojenną. Tureckie roszczenia w tym rejonie Morza Śródziemnego zostały odrzucone przez Unię Europejską. Bruksela rozważa nawet zastosowanie sankcji wobec Turków.

aljazeera.com/dailysabah.com/euronews.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply