Siły zbrojne Azerbejdżanu używały amunicji z białym fosforem zakazanej przez konwencję genewską w Górskim Karabachu w sobotę rano, poinformowało Centrum Informacyjne rządu Armenii. Azerbejdżan zaprzecza.
Jak poinformowała rosyjska agencja prasowa Tass, siły zbrojne Azerbejdżanu miały używać w Górskim Karabachu amunicji z białym fosforem, zakazanej przez konwencję genewską.
„Rankiem wznowiono działania wojenne w kierunku północno-wschodnim, południowym i południowo-wschodnim. Wróg nadal atakuje pokojowe osady i infrastrukturę cywilną. Wróg użył broni zawierającej pierwiastki chemiczne (biały fosfor) zakazanej przez konwencje genewskie” – napisano, powołując się na oświadczenie przez Armię Obrony nieuznanej Republiki Górskiego Karabachu.
Zobacz też: Etniczna mina pod Związkiem Radzieckim – źródła wojny w Górskim Karabachu
Władze Azerbejdżanu zaprzeczyły doniesieniom Armenii o użyciu amunicji z białym fosforem w Górskim Karabachu. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu uznało te zarzuty za bezpodstawne.
„Oficjalnie oświadczamy, że armia Azerbejdżanu nie posiada broni i amunicji zabronionej przez prawo międzynarodowe” – poinformowało w sobotę służba prasowa Ministerstwa Obrony.
Jak podawaliśmy wcześniej, prezydent nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu Araik Arutiunian zwolnił ze stanowiska ministra obrony tej republiki Dżalala Arutiuniana i mianował na jego miejsce Mikaela Arzumianiana. Oficjalnym powodem zmiany na tym stanowisku jest odniesienie rany przez Arutiuniana w trakcie walk o Górski Karabach. Azerbejdżańskie media twierdzą, że Arutiunian zginął, ale strona ormiańska temu zaprzecza.
„Decyzja o zwolnieniu Dżalala Arutiuniana była podyktowana zranieniem, którego doznał dzień wcześniej i nie powinno to stanowić powodu do dyskusji” – napisał Araik Arutiunian.
Tymczasem rosyjska agencja informacyjna URU podała, powołując się na niepotwierdzone oficjalnie doniesienia azerbejdżańskich mediów, że Dżalal Arutiunian zginął w wyniku bojowej operacji azerbejdżańskiej armii. Samochód, którym poruszał się Arutiunian, miał zostać zniszczony przez drona. W sieci pojawiło się nawet nagranie mające przedstawiać moment ataku na domniemany samochód ministra obrony Górskiego Karabachu.
Atak, w którym zginąć miał minister obrony G.Karabachu. Atakujący dron pominął bardziej wartościowe cele militarne, co sugeruje, że Azerowie wiedzieli do kogo strzelają. To z kolei pokazuje pracę wywiadu. https://t.co/Jx1Dmv0R5V
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) October 27, 2020
Strona ormiańska zaprzecza jednak, że Arutiunian zginął. „Prasa azerbejdżańska już drugi raz rozpowszechnia fałszywe doniesienia o śmierci Dżalala Arutiuniana. Od razu powiem, że nic nie zagraża życiu pana Arutiuniana, a rana odniesiona na jednym z stanowisk bojowych na szczęście nie jest ciężka”- napisał na Facebooku rzecznik prezydenta Górskiego Karabachu.
Kresy.pl/Tass
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!