Prezydent Barack Obama podjął decyzję o rozmieszczeniu w północnej Syrii oddziałów specjalnych. Ma to związek ze zmianą strategii wobec tzw. Państwa Islamskiego.

Zgodnie z podjętą w piątek decyzją do północnej Syrii zostanie wysłanych niespełna 50 żołnierzy sił specjalnych, którzy będą współdziałać z lokalnymi bojówkarzami w walce przeciwko islamistom z ISIS. Mają znaleźć się na miejscu w ciągu miesiąca.

Według deklaracji urzędników, operatorzy jednostek specjalnych nie będą brać udziału w rajdach w rodzaju tych przeprowadzanych w Iraku m.in. przez Delta Force. Ich zadaniem będzie trzymać się rejonów północnej Syrii i wspierać tamtejsze lokalne bojówki walczące z ISIS. Jednakże nie wykluczono, że może to ulec zmianie, jeśli będzie wymagała tego sytuacja.

Do tej pory strategia Waszyngtonu opierała się na prowadzeniu nalotów w ramach międzynarodowej koalicji. Okazały się jednak mniej skuteczne, niż zakładano. W ramach nowej strategii sformułowano 5 punktów. Dotyczą m.in. wspierania rządu irackiego w odbiciu miast Ramadi i Mosul oraz rafinerii naftowej Bajdżi, a także zdobycia syryjskiego miasto Ar-Rakka, uważanego za stolicę i twierdzę ISIS.

Celem Amerykanów jest również zabezpieczenie granicy syryjsko-turecką i powstrzymanie nielegalnego przepływu bojowników, sprzętu wojskowego i pieniędzy. USA chcą także ograniczyć linie komunikacyjne i zaopatrzeniowe islamistów w Iraku i Syrii, a także wzmocnić Jordanię i Liban, by uniemożliwić islamistom próby zbrojnego zdobycia pozycji w tych krajach.

Przełomową kwestią jest zgoda na rozpoczęcie operacji lądowej w Syrii przy użyciu sił specjalnych. We wrześniu 2014 roku Obama zapewniał, że żaden amerykański żołnierz nie postawi nogi na syryjskiej ziemi.

Nowastrategia.org.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply