Ukraiński IPN zdecydowanie wsparł inicjatywę upamiętnienia postaci Jerzego Giedroycia w stolicy Ukrainy. Zdaniem szefa instytutu, a zarazem nagacjonisty wołyńskiego Wołodymyra Wiatrowycza, jest to dziś szczególnie ważne, ponieważ Polska i Ukraina powinny razem przeciwstawiać się „wschodniemu imperializmowi”.

Jak informuje serwis Zik.ua, powołując się na Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej, w środę 23 marca komisja kijowskiego ratusza wyraziła zgodę na umieszczenie tablicy upamiętniającej Jerzego Giedroycia na fasadzie kamienicy przy ul. Wołoskiej 10 na Padole. Jak zaznaczono, propozycja wyszła od polskiej ambasady w Kijowie.

„Propozycja Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie o upamiętnieniu Jerzego Giedroycia została poparta jednogłośnie”– komentował Pawło Podobed z ukraińskiego IPN i członek komisji ds. pominków. „Podobna jednomyślność w podejmowaniu decyzji przez członków komisji jest wielką rzadkością, chyba, że podczas upamiętnienia bohaterów współczesnej rosyjsko-ukraińskiej wojny. Jednak są wyjątki i dla cudzoziemców, jak, na przykład, dzisiejsze głosowanie. Myślę, że chodzi o to, że dla wielu Ukraińców właśnie Giedroyć jest symbolem wzajemnego szacunku pomiędzy Polską a Ukrainą, wzorem skutecznej, a nie pozornej przyjaźni między elitami intelektualnymi obu narodów”.

Pozytywnie na ten temat wypowiedział się również szef ukraińskiego IPN, znany negacjonista wołyński Wołodymyr Wiatrowycz. Jego zdaniem, Jerzy Giedroyć uczynił wiele na rzecz ustanowienia dialogu polsko-ukraińskiego. „Nie możemy zapomnieć tych, którzy uczynili aktywną i owocną współpracę możliwą. Uhonorowanie postaci Jerzego Giedroycia jest szczególnie ważne i dla Ukraińców, i dla Polaków. I jest to ważne właśnie teraz, w czasie, gdy jest ważne jak nigdy, by nasze narody stały ramię w ramię w obliczu zagrożenia wschodnim imperializmem”– napisał Wiatrowycz na Facebooku.

Wiatrowycz jest autorem książki „Druga Wojna Polsko-Ukraińska 1942-1947”, wzbudzającej krytyczne oceny polskich historyków. Negował ludobójstwo wołyńsko-małopolskie, osobiście promował Stepana Banderę jako „Bohatera Ukrainy”. W roku 2002 założył Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego, zajmujące się przede wszystkim dokumentowaniem i popularyzacją historii UPA. Od stycznia 2008 roku był związany ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy, najpierw jako doradca Wałentyna Naływajczenki, zaś od października 2008 roku dodatkowo jako naczelnik Wydzielonego Państwowego Archiwum SBU. Zdaniem znanego ukraińskiego historyka, prof. Jarosława Hrycaka, Wiatrowycz usprawiedliwia rzeź wołyńską.

PRZECZYTAJ:

Ukraiński IPN: Naszym celem nie jest pojednanie z Polakami

Szef ukraińskiego IPN w Polskim Radio: zbrodnie UPA na Polakach miały charakter indywidualny

Zik.ua / facebook.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pro_patria
    pro_patria :

    ZERO zdziwienia !!! Kogo innego chciałby uczcić banderowski pomiot wiatrowycz niż wstyd Narodu Polskiego pseudo-intelektualistę giedroycia… szmaciarz poświęcił pamięć dziesiątków tysięcy bestialsko pomordowanych przez upaińców, litwinów, białorusinów w zamian za utopijne “dobrosąsiedzkie” stosunki… jego nazwisko symbolizujące upadek polityki mojego kraju niech będzie PRZEKLĘTE na wieki…