Klaudia Jachira, kandydatka Nowoczesnej z Wrocławia, w swoim klipie wyborczym myje podłogę i śpiewa dwuznaczną „piosenkę dla prezesa Kaczyńskiego o tym, co na pewno bardzo lubi robić”.

Piosenka śpiewana przez Jachirę, z wykształcenia aktorkę i absolwentkę krakowskiej PWST, to przeróbka utworu „Tango Kat” z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Tekst w pewnych miejscach został – najpewniej intencjonalnie – zmieniony. Jej podmiotem ma być Polska. Jachira pierwotnie zamieściła wideo m.in. na swoim profilu na Facebooku, ale po pewnym czasie je usunęła. Kandyduje do Sejmu z 6 miejsca w okręgu 3.

Youtube.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    Ile to było śmiechu i kpin, kiedy stawał na mównicy. Nieprawdopodobni Talibowie lądujący w Klewkach, mityczne rezerwy Narodowego Banku Polskiego, które chciał rozdać ludziom. Tymczasem niejeden ówczesny szyderca dziś zamilkłby ze wstydu. Oto teorie Andrzej Leppera, które – choć wyśmiewane – po latach stały się jednak faktem
    Nie chcemy ich liberalnych, antyludzkich pomysłów – dodawał. Archiwalny film z sejmowej debaty w 2005 roku już rozchodzi się w sieci jako jedno z proroctw nieżyjącego już polityka. Przewidział “układ” Balcerowicza, Petru i Frasyniuka, którzy dziś stoją za powstaniem ugrupowania Nowoczesna.PL.
    Inny popularny cytat Leppera przypominany przy okazji powstania NowoczesnejPL to ten, że “przyjdzie Balcerowicz z Petru naobiecuje złotych gór i zrobi wam Polskę”
    Trudno oprzeć się wrażeniu, że Lepper trafnie analizuje istnienie politycznego aliansu. Nie pierwszy raz. Choć wytykano mu brak wychowania i kultury, to jednak miał niebywały zmysł do odczytywania politycznych gier.
    CZYTAJ WIĘCEJ NA: http://natemat.pl/144789,przyjdzie-balcerowicz-z-petru-naobiecuja-zlotych-gor-andrzej-lepper-prorokiem-5-jego-teorii-ktore-staly-sie-faktem

    ZANIM POLSKI JEDNOKOMÓRKOWCU ODDASZ GŁOS NA NOWOCZESNA.PL PRZECZYTAJ DOKŁADNIE TO PONIŻEJ: ,, PETRU = BALCEROWICZ a Balcerowicz to Aaron Bucholtz, ŻYD,ktory byl dlugopisem do podpisywania tego co dla nas przygorowal Sachs i towarzystwo z tamtej strony. Zeby sie nie nazywalo,ze obcy ingeruja w nasze panstwo nazywalo sie to reforma balcerowicza. Zaraz za tymm poszlo silne wsparcie medialne dla Balcerowicza,ze to taki geniusz kształcony na amerykanskich uniwersytetach,ze wrecz kandydat na Nobla; to ostatnie to naigrywanie sie z inteligencji Polakow! Balcerowicz,ktory zgodzil sie na firmowanie reform z pogwalceniem parytetu stop procentowych!! To ci dopiero ksztalceniec!Do dzis profesorowie nie zwiazani z klika Sachsa dziwia sie ze mozna bylo w panstwie w srodku Europy zrobic to co zrobil Sachs z Bucholtzem na spolke. Balcerowicz musi odejsc! i odpowiedziec przed narodem za to co zrobil… Minister finansów, a jednocześnie wicepremier – Balcerowicz (funkcje te pełnił w latach 1989-1991, a następnie za rządów AWS/UW w okresie 1987-2000), od razu wprowadził restrykcyjną politykę finansową służącą podbiciu ekonomicznemu Polski przez Zachód. Horrendalnemu podniesieniu stóp, co stanowiło bandytyzm ekonomiczny, towarzyszył bandytyzm prawny, bowiem nowo wprowadzone stopy procentowe obejmowały nie tylko nowe umowy kredytowe, ale również wszystkie kredyty udzielone uprzednio. Czyli już w trakcie trwania umowy kredytobiorcom narzucono nowe warunki w czterech tytułach odsetkowych, po to, aby nie mogli prowadzić działalności gospodarczej. Zostali oni z góry skazani na straty. Wszystkie przecież rodzaje kosztów były uprzednio kalkulowane w oparciu o stopy z umów zawartych przed rokiem 1990. Nagły wzrost stóp procentowych prowadził nieuchronnie do szybkiej upadłości i likwidacji przedsiębiorstw państwowych z powodu niewypłacalności, w konsekwencji do ich upadku, a to z kolei dawało asumpt do ich pospiesznej, przymusowej prywatyzacji pod pozorem braku zyskowności. Metody te przypominają niszczenie własności prywatnej domiarami w czasach stalinowskich. Zadłużone w ten sposób podmioty gospodarcze nie mogły spłacić nie tylko kapitału uzyskanego z kredytu, ale i ponad dziesięciokrotnie wyższych odsetek, tym bardziej że władze i banki przyjęły zasadę, że wszelkie spłaty dłużnika (kredytobiorcy) najpierw są zaliczane na spłatę odsetek, a dopiero reszta na spłatę kapitału kredytowego. Balcerowicz stworzył sytuację wieczystego zadłużenia i niemożności spłaty kredytów kiedykolwiek, co przyspieszało nagonkę prywatyzacyjną zarówno ze strony władz, jak i różnych kombinatorów krajowych i zagranicznych. Stosunkowo często przyjmowano kwotę zadłużenia przedsiębiorstwa za cenę jego sprzedaży. Wycena przedsiębiorstwa zazwyczaj miała charakter uznaniowy. Z zasady kwestionowano wartość ewidencyjną majątku trwałego, twierdząc, że majątek ten został już zamortyzowany, jest mało wartościowy produkcyjnie, a to rażąco zaniżało wartość podmiotu gospodarczego. Ponadto do wyceny z reguły nie zaliczano wartości gruntu, na którym znajdował się zakład. Przejęć za należności kredytowe i odsetkowe dokonywały także banki. Uzyskały one zamianę swoich należności kredytowych na udziały czy na akcje u tych kredytobiorców. W sztucznie zawyżonej części odsetkowej uzyskiwały one korzyści finansowe czy majątkowe niemal za darmo. Wskutek wstrząsowej polityki finansowej nastąpiła niemal powszechna niewypłacalność różnorodnych podmiotów gospodarczych, ogromne zatory płatnicze i zastosowana przez władze blokada kredytowa wobec firm państwowych. W takich to warunkach ekonomicznych następował aktywny politycznie proces przekształceń prywatyzacyjnych. Innymi słowy, chodziło o wyprzedaż polskich zakładów jak najszybciej i jak najtaniej. Polacy zostali “wolnymi najmitami”, szukającymi pracy i chleba za granicą, a jest ich już grubo ponad 2 mln. Proceder eutanazji polskiej gospodarki kontynuuje od 2007 r. koalicja PO-PSL, bo pomimo “osiągnięć” prywatyzacyjnych poprzednich rządów jeszcze trochę gospodarki pozostało w rękach polskich. Wytworzony klimat polityczny sprawia, że twórcy tego dobrobytu, którzy w II Rzeczypospolitej czy w Polsce Ludowej siedzieliby na ławie oskarżonych za zdradę stanu, nadal cieszą się nie tylko swobodą, ale uchodzą za elity.”