Biorąc pod uwagę siłę sprzeciwu ze strony Izraela, Arabii Saudyjskiej, republikańskiego establishmentu w Kongresie, think tanków, liberalnych interwencjonistów z waszyngtońskich mediów, zespołu doradców do spraw bezpieczeństwa Trumpa, walka o cofnięcie jego decyzji prawdopodobnie dopiero się zaczyna – przypomina Patrick J. Buchanan, były doradca prezydentów Richarda Nixona i Ronalda Reagana, autor i konserwatywny komentator.

Pokonaliśmy ISIS w Syrii, mój jedyny powód, aby tam być – napisał prezydent Donald Trump, który nakazał wycofanie wszystkich amerykańskich sił z Syrii, zaskakując tym samym amerykański establishment.

Trump zneutralizował swoich sekretarzy stanu i obrony, wstrząsnął tym miastem oraz pozostałymi stolicami w całej natowskiej Europie i na Bliskim Wschodzie. Jednak Trump robi dokładnie to, co obiecał zrobić w trakcie kampanii wyborczej. I wydaje się, że jego decyzja brzmi następująco: Wycofujemy Amerykę z wiecznej wojny na Bliskim Wschodzie, w sposób niemądry wywołanej przez poprzednich prezydentów. Wracamy do domu. Przywódcy i narody tego regionu będą musieli odnaleźć własną drogę i sami walczyć w swoich wojnach. Nie jesteśmy tak potężni, abyśmy mogli walczyć za nich, zmagać się z Iranem i Koreą Północną czy stawić czoła nowym zimnym wojnom z Rosją i Chinami.

Gdy idzie o terrorystów z ISIS, jak twierdzi Trump, zostali pokonani.

Jednak pomimo ciężkich strat i przegranych bitew, pomimo upadku kalifatu, wypędzenia ze swojej stolicy w Syrii, Rakki, i stolicy w Iraku, Mosulu, oraz z prawie wszystkich terytoriów kontrolowanych w obu krajach, ISIS nie umarło. Żyje w postaci tysięcy wyznawców, ukrytych w tych krajach. Podobnie jak Al-Kaida, ma zwolenników na całym Bliskim Wschodzie i inspiruje nienawidzących Zachód, którzy mieszkają w zachodnich krajach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: James Jatras dla Kresy.pl: Trump ma szansę przywrócić agendę America First

Wycofanie się USA z Syrii określa się mianem zwycięstwa Władimira Putina. “Rosja, Iran, Asad … wpadli  w ekstazę!” – stwierdził senator Lindsey Graham. W sukurs Grahamowi poszedł senator Ben Sasse z Nebraski, który nazwał wycofanie “rejteradą”, a o generałach Trumpa powiedział: “wierzą, że zwycięzcami przybijającymi sobie piątaki są Iran, ISIS i Hezbollah”.

Ale ISIS to sunnicka organizacja terrorystyczna. I jako taka, nie znosi reżimu alawitów Baszara Asada, a także Hezbollahu i Iranu, którzy są znienawidzeni przez ISIS jako szyiccy heretycy. “Rosja, Iran, Syria … nie są zadowoleni z powodu odejścia USA”, napisał na Twitterze Trump, “pomimo tego, co mówią fałszywe wiadomości, ponieważ teraz będą musieli walczyć z ISIS i innymi, których nienawidzą, bez nas”. Jeśli Putin, zwycięzca w wojnie domowej w Syrii, chce walczyć z Al-Kaidą i ISIS, ostatnimi głównymi wrogami Asada w Syrii, dlaczego mu na to nie pozwolić?

A kim są prawdziwi przegrani?

Z pewnością Kurdowie, którzy tracą amerykańskiego sojusznika. Żadne marzenie o większej autonomii wewnątrz Syrii lub o niepodległym państwie nie zostanie zrealizowane, choć tak naprawdę to nigdy nie wchodziło w grę. Zmuszony do wyboru między Turcją, z ludnością liczącą 80 milionów osób i drugą co do wielkości armią w NATO, która znajduje się na granicy Dardaneli i Bosforu na Morzu Czarnym, a bezpaństwowymi Kurdami ze swoimi Syryjskimi Siłami Demokratycznymi, lub YPG, Trump wybrał Recepa Tayyipa Erdogana.

Erdogan uważa YPG za krewnych i towarzyszy kurdyjskiej i terrorystycznej PKK w Turcji. Tydzień temu zagroził atakami na Kurdów w północnej Syrii, pomimo tego, że wojska amerykańskie są zlokalizowane obok nich. Jaki interes ubił Trump z Erdoganem? Turcja zakupi amerykański system obrony przeciwlotniczej i rakietowej Patriot za 3,5 miliarda dolarów i prawdopodobnie zrezygnuje z rosyjskiego S-400.

Trump powiedział również Erdoganowi, że “przyjrzymy się” kwestii ekstradycji muzułmańskiego duchownego Fethullaha Gulena, oskarżanego przez Erdogana o zainicjowanie zamachu stanu w 2016 roku, który miał doprowadzić do zabójstwa tureckiego prezydenta. Wygląda na to, że doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego, John Bolton, który powiedział, że oddziały amerykańskie pozostaną w Syrii do czasu, gdy wszystkie siły irańskie i wspierane przez Iran bojówki zostaną wydalone, nie mówił w imieniu swojego prezydenta.

A jeśli Izraelczycy polegali na siłach USA w Syrii, aby przechwycić wszelkie irańskie dostawy broni skierowane do Hezbollahu w Libanie przez Damaszek, to obecnie będą musieli znaleźć inne rozwiązanie. Agenda stronnictwa wojny, mająca doprowadzić do zmiany reżimu w Teheranie za pomocą  sankcji skutkujących powstaniem przeciwko rządowi lub amerykańsko-irańskim starciem w Zatoce Perskiej, dozna poważnego ciosu w związku z wycofaniem się wojsk amerykańskich z Syrii.

Jednak biorąc pod uwagę siłę sprzeciwu wobec decyzji Trumpa ze strony Izraela, Arabii Saudyjskiej, republikańskiego establishmentu w Kongresie, think tanków, liberalnych interwencjonistów z waszyngtońskich mediów, zespołu doradców do spraw bezpieczeństwa Trumpa, walka o jej cofnięcie prawdopodobnie dopiero się zaczyna.

Od pozostawienia przez Franklina Roosevelta 100 milionów mieszkańców Europy Wschodniej na łasce Stalina w Jałcie w 1945 roku, poprzez osamotnienie naszych nacjonalistycznych chińskich sojuszników w walce z Mao w 1949 roku i naszych południowo-wietnamskich sojuszników w 1975 roku, Ameryka często zmuszana była do odwrotu prowadzącego do śmierci naszych sprzymierzeńców. Sasse mówi, że Trump ryzykuje obecnie tym samym: “Wielu amerykańskich sojuszników zostanie zamordowanych, jeśli ta rejterada zostanie zrealizowana”.

Ale czy to prawda?

Decyzja Trumpa o wycofaniu się z Syrii przynajmniej zapewniła nam narodową debatę o tym, co będzie oznaczało wycofanie się Ameryki z wojen na Bliskim Wschodzie. Debatę, której nie mieliśmy od 15 lat, odkąd zostaliśmy po raz pierwszy oszukani w sprawie wojny w Iraku.

Patrick J. Buchanan

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply