Dzięki ofiarodawcom z Polski i pracy lokalnych Polaków, na cmentarzu wojskowym w Miadziole zainstalowano nową tablicę upamiętniającą bohaterów wojny z bolszewikami.
Zamieszkane przez 7 tys. mieszkańców miasteczko Miadzioł, dziś ośrodek rejonu w obwodzie mińskim Białorusi, przed wojną znajdował się na terenie powiatu oszmiańskiego województwa wileńskiego II RP. Na znajdującym się w Miadziole cmentarzu spoczywają żołnierze Wojska Polskiego polegli broniąc Kresów Wschodnich przed ofensywą Tuchaczewskiego w czerwcu 1920 roku.
Jak do tej pory na zabytkowych krzyżach nie było nazwisk poległych żołnierzy, stąd idea upamiętnienia ich dodatkową tablicą. Idea zakiełkowała w Polsce. Stosowną tablicę ufundował Związek Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego. Działacze Związku przywieźli tablicę do proboszcza miejscowej parafii katolickiej, ks. Pawła Lolito. Jest ustawieniem zajęli się miejscowi Polacy.
W sobotę do pracy zabrali się członkowie białoruskiego pododdziału Związku Piłsudczyków RP. Jego działacze, początkowo jako nieformalna grupa “Polacy na Kresach Wschodnich”, od lat prowadzą szeroko zakrojone prace renowacyjne na polskich cmentarzach wojskowych, przede wszystkim na terenie obwodu witebskiego i mińskiego skąd pochodzą.
Członkom Związku Piłsudczyków RP pomagał w pracach kamieniarskich, wykwalifikowany w tej dziedzinie działacz mińskiego oddziału Związku Polaków na Białorusi, Grzegorz Pawłowicz. Asystowali również przedstawiciele Ambasady RP na Białorusi.
Według Listy Strat Wojska Polskiego na nowej tablicy umieszczono nazwiska:
Badura —– szer. 8 dyw.piech. 5 VI 1920
Bukowski Kacper strz. 47 p.strz. 3 VI 1920
Gałążewski Wincenty szer. 5 p.p.leg. 28 VII 1919
Gołaszewski Wincenty —– 5 p.p.leg. 28 VII 1919
Siwiec Jan strz. 47 p.strz. 3 VI 1920
Wojna Kazimierz strz. 47 p.strz. 2 VI 1920
Uroczyste odsłonięcie nowej tablicy zostanie dokonane 1 listopada, w obecności ambasadora RP na Białorusi Konrada Pawlika i przedstawicieli miejscowych władz.
facebook.com/ZPRPnaBialorusi/kresy.pl
Na szczęście na Białorusi nie ma Wiatrowycza i nikt nie bruździ. Dziwnie brzmi to, ale Białoruś, nawet pomimo to, iż zrusyfikowana, jest chyba bardziej przyjazna Polsce i Polakom na tle Ukrainy.