Krytycy Unii Europejskiej mówią o ingerowaniu przez Ursulę von der Leyen w kampanię przed wyborami prezydenckimi i praktycznym referendum w sprawie przystąpienia do UE.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej pojawiła się w Mołdawii w piątek. Przy okazji spotkania z ubiegającą się o reelekcję prezydent Maią Sandu von der Leyen wezwała obywateli Mołdawii do głosowania w referendum praktycznie za przyłączeniem poradzieckiego państwa do Unii Europejskiej. Konkretnie referendum będzie dotyczyć wpisania eurointegracji do konstytucji kraju. Odbędzie się 20 października jednocześnie z pierwszą turą wyborów prezydenckich.
„Obywatele wkrótce pójdą do urn, aby suwerennie zdecydować, czy umocować europejską przyszłość Mołdawii w swojej konstytucji. Wzywam Mołdawian, aby zabrali głos i wyrazili swój wolny wybór. Wierzę, że miejsce Mołdawii jest w naszej Unii Europejskiej. Inwestujemy 1,8 miliardów euro w waszą gospodarkę w ciągu najbliższych trzech lat” – słowa Ursula von der Leyen zacytował regionalny portal Gagauzinfo.md.
Portal wytyka liberalnym władzom Mołdawii, że wcześniej wielokrotnie krytykowały rosyjskich polityków, zarzucając im „ingerowanie w wybory” i próbę „destabilizacji sytuacji” w Mołdawii, szczgólnie, gdy spotykali się, lub czynili gesty na rzecz konkretnych mołdawskich polityków czy partii.
W wyborach prezydenckich wystartuje łącznie 11 kandydatów. Najpoważniejszym jest obecna prezydent, wywodząca się z liberalnej Partii Działania i Sprawiedliwości (PAS) Maia Sandu. Ma ona zdecydowanie prounijne nastawienie i to ona była inicjatorką połączenia pierwszej tury wyborów z praktycznym referendum w sprawie eurointegracji. Jej najpoważniejszym kontrkandydatem jest bardziej sceptyczny wobec Zachodu były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo, popierany przez największą partią opozycyjna – Partię Socjalistów.
Prorosyjskim kandydatem jest były premier Vasile Tarlev. W sierpniu Centralna Komisja Wyborcza Mołdawii odmówiła rejestracji kandydatur dwóch innych prorosyjskich kandydatów.
gagauzinfo.md/kresy.pl
Czy USA zaprotestują, że UNIA wtrąca się do wyborów w Mołdawii? A może zaprotestuje sama UNIA?