Dwuletni maraton wyborczy w Bułgarii może się nie zakończyć bowiem piąte wybory w ciągu dwóch nie wyłoniły jasnej większości w Zgromadzeniu Narodowym.

W niedzielę Bułgarzy po raz kolejny udali się do urn. Wyborczy maraton najwyraźnie zmęczył już bałkański naród, bowiem frekwencja wyborcza sięgnęła tylko 40,63 proc. Zwycięstwo osiągnęła partia wieloletniego premiera Bojko Borisowa “Obywatele za Europejskim Wyborem Bułgarii” (GERB) wraz satelicką wobec niej Unią Sił Demokratycznych (SDS) z wyniki 26,51 proc. głosów, jak podała Centralna Komisja Wyborcza. Oznacza to zwiększenie poparcia dla tej koalicji.

Liberalna koalicja Kontynuujemy Zmiany (PP) zdobyła 24,54 proc., co z kolei oznacza spadek w porówaniu do zeszłorocznych wyborów, jakie odbywały się po upadku rządu, który opierał się między innymi na niej.

Trzecie miejsce w wyborach zajęli prorosyjscy nacjonaliści z “Odrodzenia” (Wazrażdane) na których zagłosowało 14,12 proc. obywateli. Także oni znacznie umocnili swoją parlamentarną reprezentację. Sondaże od dłuższego czasu wskazywały na wzrost popularności tego ugrupowania.

Swoją pozycję utrzymał reprezentujący mniejszość turecką Ruch na rzecz Praw i Wolności (DPS), który zdobył 13,72 proc. głosów. Inna ze starych partii, postkomunistyczna Bułgarska Partia Komunistyczna (BSP) otrzymała 8,94 proc. Także ona uzyskała wynik bardzo podobny do tego z zeszłego roku.

Niewielką liczbę parlamentarzystów będzie miało w Zgromadzeniu Narodowym także populistyczne stronnictwo “Jest taki naród” (ITN), które nieoczekiwanie przekroczyło próg wyborczy, zdobywając 4,11 proc.

W parlamencie zabraknie natomiast ugrupowania “Wstająca Bułgaria” (BW) byłego ministra obrony Stefana Janewa, która uzyskała tylko 3,08 proc. głosów.

results.cik.bg/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply