Pod koniec 2021 roku na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce odbyły się testy systemu zwalczania bezzałogowych statków latających (BSL) opracowanego przez konstruktorów i naukowców z Zakładów Mechanicznych „Tarnów” S.A. i Wojskowej Akademii Technicznej.
Celem testów było przeprowadzenie badań w warunkach poligonowych, tj. sprawdzenia możliwości wykrycia, śledzenia i zwalczania bezzałogowych statków powietrznych klasy mini i mikro. W środę opublikowano nagrania testów.
System składa się ze zdalnie sterowanej jednostki ogniowej wyposażonej w wielolufowy karabin maszynowy WKLM kal. 12,7 mm, zintegrowanej z głowicą optoelektroniczną wyposażoną w wysokiej klasy kamery (dzienną i termalną), a także dalmierz laserowy. Ważnymi elementami są również stanowisko operatora, które umożliwia zdalną obsługę systemu z bezpiecznej odległości, a także stacja radiolokacyjna umożliwiająca wykrycie przemieszczających się dronów klasy nano z odległości nawet 3,5 km.
System jest przeznaczony do zwalczania dronów klasy nano oraz mikro, może być wykorzystywany jako system obrony przeciwlotniczej bliskiego zasięgu, a także jako system „ostatniej szansy” w momencie, gdy inne systemy zawiodły. Jest również efektywny przeciwko sile żywej oraz naziemnemu sprzętowi wojskowemu. Zapewnia polepszenie bezpieczeństwa chronionych obiektów np. infrastruktury krytycznej (gazo-portów, przepompowni gazu/ropy, rurociągów, centrów komunikacyjnych, stałych baz wojskowych i centrów dowodzenia) – podkreślają Zakłady Mechaniczne Tarnów.
Zobacz także: Lekkie moździerze piechoty LMP-2017 dla WOT [+FOTO]
Po montażu na odpowiednim nosicielu, system może stanowić mobilny parasol bezpieczeństwa dla stacjonujących jednostek, warsztatów polowych, czy improwizowanych lotnisk. Po dostosowaniu konstrukcji, możliwe jest również wykorzystanie systemu na małych okrętach, w charakterze artyleryjskiego systemu obrony bezpośredniej (ang. CIWS – Close-In Weapon System). Jest to rozwiązanie w pełni oparte o rodzimą myśl inżynierską. Zarówno sam środek ogniowy, jak i system kierowania ogniem są dziełem rodzimych inżynierów i zasługą budowanych latami kompetencji Spółki. System został wyposażony w układy śledzenia oparte o dane pozyskane z radaru, a także układ śledzenia obiektów w torze wizyjnym. Zostały zaprogramowane trzy tryby działania: w pełni manualny, w którym operator używając manipulatora nakierowuje środek ogniowy na cel, pół automatyczny w którym działania operatora wspomagane są przez automatyczne śledzenie obiektu w torze wideo oraz tryb automatyczny, w którym cel może być przechwycony automatycznie, a operator decyduje o oddaniu strzału w odpowiednim momencie wskazanym przez system.
W komunikacie podkreślono, że grudniowa wizyta na poligonie przyniosła tarnowskim inżynierom wiele ciekawych wniosków, wskazano również elementy, które należy rozwijać w celu osiągnięcia największej skuteczności przeciwdziałania bezzałogowcom. Podczas testów zweryfikowane zostało działanie układów naprowadzania radarowego oraz optycznego. Możliwe było śledzenie najmniejszych dronów z dużej odległości zarówno z użyciem kamery dziennej jak i termowizyjnej. Potwierdzono również słuszność rozwoju automatyzacji systemu – w przypadku zwalczania bardzo małych obiektów latających na dystansie kilkuset metrów niezbędne jest skuteczne wspomaganie działań operatora z wykorzystaniem rozbudowanego systemu kierowania ogniem. Badania zakończyły się sukcesem – uszkodzeniem kilku dronów, co w przypadku faktycznego zagrożenia uniemożliwiłoby ich dalsze działanie.
Zobacz także: Zakłady Mechaniczne Tarnów podpisały umowę na eksport 100 armat przeciwlotniczych ZU-23-2CP
zmt.tarnow.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!