Jak poinformował w poniedziałek portal letsrecycle.com, 4 tys. ton śmieci z Wielkiej Brytanii, nielegalnie wwiezionych do Polski, wróciło z powrotem na Wyspy. Wciąż toczy się śledztwo ws. procederu wywożenia odpadów do naszego kraju pod pretekstem recyclingu.
Brytyjska firma Acumen Waste z branży gospodarki odpadami zorganizowało transport i utylizację około 4000 ton niesortowanych śmieci, które wcześniej nielegalnie wywieziono z Wielkiej Brytanii do Polski jako rzekomo przeznaczone do recyclingu. Przewóz śmieci, rozpoczęty na początku roku, zakończono w ubiegłym tygodniu.
Przetarg na to zadanie zorganizowany został przez The Environment Agency (EA), czyli brytyjską agendę rządową, która zajmuje się ochroną środowiska na terenie Anglii i Walii. Koszty przewozu odpadów z powrotem do Wielkiej Brytanii nie zostały podane. Szacunkowo, EA poniosła łączne koszty w wysokości około 2 milionów funtów. Najpewniej trwa też ustalanie pierwotnego miejsca składowania śmieci, które nielegalnie wysłano do Polski. Odpady scharakteryzowano jako „źle posortowane odpady domowe i komercyjne”.
Według informacji przekazanych przez EA, śmieci które trafiły do różnych miejsc w Polsce pochodziły z pewnej liczby firm zlokalizowanych w Anglii. Brytyjska agencja zaznacza, że proces przewozu odpadów z powrotem do Wielkiej Brytanii został już zakończony, natomiast wciąż trwa śledztwo w tej sprawie.
Dyrektor zarządzający Acumen Waste, Andy Crossley powiedział, że jego firma jest zadowolona ze sprawnego i bezpiecznego przebiegu prac. Przyznał, że cała operacja była skomplikowana i stanowiła wyzwanie pod względem logistycznym. Powiedział też, że część pracowników jego formy tymczasowo musiała przenieść się do Polski, żeby wykonać swoją pracę.
W październiku ub. roku informowaliśmy, że do Wielkiej Brytanii odsyłane są kolejne kontenery z odpadami, które nielegalnie przywieziono do Polski. Do tamtego czasu na Wyspy odesłano już ponad 1,4 tys. ton śmieci. Szczegóły procedury tego zwrotu zostały uzgodnione przez GIOŚ z przedstawicielami brytyjskiego Environment Agency. Jak prognozowano, cała akcja powinna zakończyć się w I kwartale 2019 roku, co w zasadzie faktycznie nastąpiło.
PRZECZYTAJ: The Telegraph: „mafia śmieciowa” ściąga do Polski brytyjskie śmieci
W marcu 2017 roku Najwyższa Izba Kontroli ostrzegała, że obowiązujące w Polsce przepisy mogą doprowadzić do aktywizacji szarej strefy, a nawet do podpaleń odpadów. W tym roku miała miejsce seria ponad 100 pożarów składowisk odpadów i wysypisk śmieci. Często płonęły tworzywa sztuczne, opony i elektrośmieci, które nielegalnie sprowadzono z zagranicy. Kolejnym przypadkom tego rodzaju mają zapobiec zmiany w prawie.
W lipcu 2017 roku brytyjski „Telegraph” podawał, że zjawisko ściągania śmieci z Wielkiej Brytanii do Polski nasiliło się w związku ze styczniową decyzją chińskich władz o zakazie importu plastiku przeznaczonego do recyklingu. Brytyjskie zakłady przetwarzające odpady plastiku nie są w stanie przerobić dostarczanych śmieci, więc trafiają one do Polski, tym bardziej, że ceny oferowane przez polskich odbiorców są konkurencyjne. Polska stała się więc szóstym na świecie i drugim w Europie po Holandii, odbiorcą brytyjskich śmieci. Jednak zdaniem dziennika polski system jest „przeżarty korupcją i ewidentnie nieodpowiedni”.
Przeczytaj: W Wielkiej Brytanii wszczęto śledztwo w sprawie nielegalnego eksportu śmieci do Polski
Letsrecycle.com / 300gospodarka.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!