O takiej wysokości odszkodowanie wystąpiła Ukraina przed międzynarodowymi trybunałami

Główną częścią tej kwoty, są sraty, jakie poniosła Ukraina z tytułu okupacji Krymu – 37 mld dolarów. Do tego dochodzą kwoty jakie według strony ukraińskiej Rosja jest winna firmie Naftohaz za tranzyt gazu – 26 mld dolarów. Oprócz tego spółka ta domaga się odszkodowania za zajęcie jej krymskiej części: Czornomornaftohazu. Dodatkowo Oshchadbank ocenił swoje straty wynikające z aneksji na 0,5 mld dolarów.

Strona ukraińska zaznacza przy tym, że kwoty te nie mogą być kompensacją w zamian za Krym. Uważa ona, że pieniądze Rosja powinna wypłacić wraz z zwrotem Krymu. Swoje roszczecznia Ukraina zgłasza w kilku europejskich sądach od międzynarodowego sądu arbitrażowego w Sztokholmie, do na Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości w Hadze.

Z kolei Rosja domaga sięzwrotu 3 mld dolarów pożyczki, udzielonej jeszcze Janukowyczowi. Ukraina odrzuca te rządania, uważając, że była to łapówka za rezygnację podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Dodatkowo Gazprom zgłosił 32 milardy dług Ukrainy za niezapłacony gaz do międzynarodowego sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Według Ukraińców kwoty te wzięły się “z powietrza” i mają jedynie doprowadzić do sztucznego kompensacji realnych ukraińskich strat.

Z kolei rosyjscy eksperci uważają, że Rosja powinna wykorzystać rządania politycznie i uznać ukraińskie rządania jako “rachunek za Krym”, po zapłaceniu których Moskwa stałaby się de facto właścicielem Krymu.

kresy.pl / rp.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Żądanie byłoby OK, gdyby np. USA zapłaciły Irakowi 10% swojego PKB na reparacje wojenne, Ukraina zapłaciła odszkodowania ofiarom operacji ATO, a wcześniej Rosji za aneksję Krymu przez Chruszczowa itd. A tak…”słuszność” protestu zrozumieją tylko lemingi. Choć i one pewnie gdzies na dnie swoich móżdżków poczuja groteskowość sytuacji.