Według hiszpańskich mediów, ostatnie zamachy w Katalonii mogły pochłonąć więcej ofiar. Dżihadyści z „marokańskiej grupy” planowali wykorzystać butle z gazem. Niespodziewana eksplozja zmieniła ich plany.

Hiszpańska stacja telewizyjna TVE24, powołując się na policyjne źródła poinformowała, że w domu mieszkalnym w nadmorskiej miejscowości Alcanar, w którym w środę doszło do eksplozji, dżihadyści opracowali plan ataków w Barcelonie i Cambrils. Tam mieściła się ich baza.

Zdaniem TVE24, „niespodziewana eksplozja gazu” w tym budynku sprawiła, że terroryści zmienili swoje plany i przyspieszyli ich realizację.

Tzw. marokańska grupa, złożona z 12 Marokańczyków i hiszpańskich obywateli pochodzenia marokańskiego planowała dokonanie na terenie Katalonii zamachów przy użyciu butli gazowych. Według pierwotnego planu, ich eksplozje miały doprowadzić do znacznie większej liczby ofiar niż zamachy, do których doszło w Barcelonie i Cambrils.

Hiszpańscy śledczy wcześniej zwracali uwagę, że zamach w Barcelonie, gdzie terrorysta taranował ludzi furgonetką, zabijając 14 osób i raniąc 130, mógł być związany z wcześniejszym wybuchem gazu w Alcanar. Jak ustalono, dżihadyści zgromadzili tam kilkadziesiąt butli z gazem. Strażacy przeszukujący rumowisko wydobyli ich około 20. W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby, a siedem zostało rannych. Dziś policja potwierdziła, że zabici należeli do siatki terrorystów. Według niektórych informacji, w resztkach budynku znaleziono też ślady materiałów wybuchowych.

Jak podają hiszpańskie media, stan 17 rannych z Barcelony jest krytyczny. W przypadku 28 osób mówi się o “bardzo ciężkim” stanie.

W nadmorskim kurorcie Cambrils grupa zamachowców zaatakowała ludzi, stosując analogiczną metodę jak zamachowiec z Barcelony. W pewnym momencie ich samochód zderzył się z radiowozem. Gdy zamachowcy wydostali się z pojazdu, policjanci otworzyli do nich ogień. Czterech zamachowców zastrzelono na miejscy, piątego – namierzonego przez helikopter – później. Wśród 6 rannych są policjanci.

Policjant, który w Cambrils w Hiszpanii zastrzelił czterech terrorystów, został uznany za bohatera. Zdaniem Hiszpanów, jego odwaga pozwoliła zapobiec wielkiej masakrze.

Jak podają hiszpańskie media, jednym z zastrzelonych terrorystów był kierowca furgonetki, który wcześniej taranował ludzi na deptaku Las Ramblas w Barcelonie. Podobnie jak inni zamachowcy, był członkiem „marokańskiej grupy” – złożonej z Marokańczyków lub osób marokańskiego pochodzenia. Według śledczych, od wielu miesięcy planowali zamach w Barcelonie.

rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply