Ziobro zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepis Kodeksu wykroczeń, na którego podstawie sąd skazał łódzkiego drukarza za odmowę druku plakatów fundacji LGBT.
Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro powiedział w środę Polskiej Agencji Prasowej: Wolność sumienia gwarantowana w konstytucji to wartość nadrzędna. Nie wolno nikogo zmuszać, by postępował wbrew własnemu sumieniu i przekonaniom, a tym bardziej za to karać.
Wniosek Ziobry jest związany ze sprawą Adama J., pracownika łódzkiej drukarni, który nie zgodził się na wydrukowanie materiałów promujących treści homo-, bi- i transseksualne. Drukarz jako przyczynę odmowy wskazał swoje przekonania. Z tego powodu organizacja podała go do sądu. Mężczyzna został uznany winnym wykroczenia z art. 138 Kw, polegającego na umyślnej, bez uzasadnionej przyczyny, odmowie świadczenia, do którego jest obowiązany, sąd odstępił jednocześnie od wymierzenia kary.
CZYTAJ TAKŻE: Sąd odrzucił apelację drukarza który odmówił wydrukowania roll up’u organizacji LGTB
We wrześniu tego roku Ziobro wniósł kasację do Sądu Najwyższego o uniewinnienie Adama J. Obecnie minister sprawiedliwości zaskarżył do TK podstawę prawną służącą do skazania drukarza jako niezgodną z prawem do wolności sumienia i religii oraz naruszeniem wolności gospodarczej i swobody zawierania umów.
Sąd oparł się na przepisie sięgającym rodowodem lat 50. Wprowadzono go, by w warunkach centralnie sterowanej, socjalistycznej gospodarki zagwarantować konsumentom równy dostęp do deficytowych usług na rynku po obowiązujących wówczas urzędowych cenach – tłumaczył Ziobro.
Dziś mamy wolny rynek. Spekulację usługami zastąpiła wolna konkurencja. Każdy ma szeroki wybór, z czyich usług skorzysta. I mamy też państwo prawa. A ono nie pozwala szykanować i karać ludzi, traktując ich jak PRL-owskich spekulantów, dlatego, że są wierni swojemu sumieniu i przekonaniom – zaznaczył minister sprawiedliwości.
Wykorzystywanie tego przepisu przez środowiska aktywistów homoseksualnych – przy wsparciu RPO – do celów, którym nie miał służyć, jest sprzeczne z jego historią i sensem oraz nie znajduje uzasadnienia konstytucyjnego – dodał prokurator generalny.
Podkreślił również, że jest dziś duża aktywność środowisk, które określają się jako aktywiści LGBT, i przez rozmaite formy prawne usiłują zmuszać inne osoby do akceptowania swych przekonań. (…) Przepis ten został użyty jako swoista “maczuga”, by wymuszać w tym wypadku na konkretnym drukarzu, aby angażował się w promocję poglądów i wartości sprzecznych z jego przekonaniami i sumieniem.
Kresy.pl / interia.pl
Tak trzymać i nie wolno PO+puszczać wszelkiemu rodzajowi psychicznym i fizycznym terrorystom
Chociaż namiastka normalności udzieli sie ludziom…