Wielu działaczy Związku Polaków na Białorusi jest zaskoczonych decyzją Andżeliki Borys, która zrezygnowała z kierowania organizacją. Dymisja szefowej związku nie ma jeszcze charakteru formalnego. Zostali o niej poinformowani jedynie najbliżsi współpracownicy przewodniczącej i część działaczy z Grodna.

Oficjalnie pisemna rezygnacja ma wpłynąć do Rady Naczelnej przed zaplanowanym na najbliższą sobotę posiedzeniem tego gremium. Andżelika Borys w sobotę spotkała się z grupą około 20 działaczy Związku Polaków. “Poinformowała nas, że nie może z powodów osobistych dalej kierować organizacją i nie przedstawiła żadnych szczegółów” – twierdzą działacze z Grodna, którzy byli obecni na sobotnim spotkaniu.

Zdaniem szefa Rady Naczelnej Andrzeja Poczobuta, decyzja nie jest ostateczna i może jeszcze się zmienić. Podobnie uważa wiceprzewodniczący Związku Mieczysław Jaśkiewicz.

Wielu członków tej nieuznawanej przez białoruskie władze organizacji polonijnej jest zaskoczonych decyzją Andżeliki Borys. Zapowiadają, że pojadą do Grodna aby przekonać przewodniczącą do zmiany decyzji.
W ostatnich miesiącach Andżelika Borys była wielokrotnie poddawana naciskom białoruskich władz. Nieustanne kontrole podatkowe w firmie bezpośrednio związanej ze Związkiem Polaków, zatrzymania i oskarżenia o łamanie prawa, to tylko niektóre z form represji stosowanych wobec szefowej ZPB.

Może również okazać się, że Andżelika Borys będzie miała zakaz opuszczania Białorusi. Władze wprowadzają bowiem nowe przepisy, zgodnie z którymi zakaz opuszczania kraju mają osoby objęte prewencyjnym nadzorem służb specjalnych oraz osoby, których firmy mają zadłużenie wobec państwa. Dotyczy to również Andżeliki Borys.

IAR/Kresy.pl

Zobacz także:

Andżelika Borys rezygnuje

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply