Jedna osoba zginęła, a 34 odniosło obrażenia rano w niedzielę, kiedy autobus z polskimi pasażerami zjechał z autostrady na Węgrzech do rowu, poinformował rzecznik węgierskich służb ratowniczych.

Jak poinformowała Agencja Prasowa Reuters, w niedzielę o godzinie 7:00 na Węgrzech w okolicy miasta Kiskunfélegyháza autokar z polskimi pasażerami zjechał z autostrady i wpadł do rowu. Jedna osoba zginęła, jest to 35-letni mężczyzna. 34 pasażerów zostało rannych.

Trzy osoby, w tym pięcioletnie dziecko, odniosły poważne obrażenia, przekazała węgierska agencja informacyjna MTI. Węgierskie służby ratownicze wysłały na miejsce wypadku dwa helikoptery i 14 karetek. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze jasna, podała węgierska policja w oświadczeniu.

“Wiemy, że autokar wracał z Bułgarii do Polski. W godzinach porannych, gdy prawie wszyscy podróżujący spali, poczuli, że autobus zjeżdża z autostrady, przewraca się” – poinformował konsul Polski na Węgrzech Karol Biernacki. “Wszyscy są w stanie niezagrażającym życiu. Jedna osoba ma strzaskane ramię, będzie musiała poddać się operacji” – przekonywał w rozmowie z TVP Info.

Krótkie nagranie z miejsca wypadku dostępne jest w materiale poniżej około czwartej minuty:

Zobacz też: Hiszpania: awaryjne lądowanie samolotu – nietrzeźwy Ukrainiec nie chciał założyć maseczki

Kresy.pl/TVP Info/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply