Amerykański koncern General Atomics oferuje Ukrainie sprzedaż dwóch dronów uderzeniowo-rozpoznawczych MQ-9 Reaper w starszej wersji za dolara – podaje WSJ. Ukraińcy i tak musieliby jednak pokryć koszty transportu i utrzymania, a do realizacji transakcji potrzebna jest zgoda Białego Domu.
Jak podał serwis „The Wall Street Journal”, amerykański koncern zbrojeniowy, General Atomics zaoferował Ukrainie sprzedaż dwóch dronów uderzeniowo-rozpoznawczych MQ-9 Reaper za symbolicznego dolara. Miałoby to pomóc Ukraińcom przygotować się do obrony przed potencjalną, wiosenną ofensywą sił rosyjskich.
Sprawa dotyczy starszej wersji bezzałogowców, MQ-9A Block 1. Jak podano, normalnie kosztują one około kilku mln dolarów za sztukę.
Według informacji „WSJ”, wraz z dronami Ukraińcy otrzymaliby również naziemne stanowiska kontrolne. List z propozycją przekazał w ubiegłym tygodniu ukraińskiemu attaché wojskowemu w Waszyngtonie główny dyrektor wykonawczy General Atomics, Linden Blue.
W mediach, w tym ukraińskich, zwrócono zarazem uwagę, że mimo tego, pozyskanie bezzałogowców oznaczałoby dla Ukraińców koszty liczone w milionach dolarów. Władze w Kijowie musiałyby bowiem najpierw wydać około 10 mln na przygotowanie i transport dronów na Ukrainę. Ponadto, roczny koszt utrzymania i serwisu takich pojazdów latających to około 8 mln dol.
Ponadto, tego rodzaju transakcja wymagałaby zgody Białego Domu, ponieważ dotyczyłaby transferu na Ukrainę zaawansowanych technologii. General Atomics proponuje przy tym, że może sprzedać Ukraińcom drony bezpośrednio, czyli bez pośrednictwa amerykańskiego rządu.
Jak podano, zarówno Biały Dom, jak i rząd Ukrainy, odmówiły skomentowania sprawy. Rzecznik General Atomics oświadczył, że firma nie może wypowiadać się na temat szczegółów, ale powiedział, że w opinii koncernu „Ukraina potrzebuje takich możliwości, jakie oferuje Reaper, i to szybko”. Poinformował również, że General Atomics od miesięcy jest w kontakcie ze stroną ukraińską w temacie potrzeb ukraińskich sił zbrojnych.
Wiadomo, że w ubiegłym roku USA dostarczyły na Ukrainę ponad 700 małych dronów, w tym taktyczną amunicję krążącą Switchblade.
Dodajmy, ze w grudniu ub. roku serwis „Politico” napisał, że w USA ścierają się stanowiska Sił Powietrznych i Departamentu Obrony, w kwestii wysłania Ukrainie dronów uderzeniowych MQ-9 Reaper. Portal pisał, że wewnętrzne spory zahamowały plan Sił Powietrznych USA, by pozbyć się starych dronów uderzeniowych MQ-9 Reaper, przekazując je Ukrainie.
Politico przypominało, że US Air Force podjęły wewnętrzną decyzję, by wysłać stare bezzałogowce Reaper Ukraińcom mniej więcej miesiąc po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę. Problemem są jednak obawy związane z przekazaniem wrażliwych technologii. Według źródeł portalu, Amerykanie mają świadomość, że niektóre z dronów niemal na pewno zostaną zestrzelone i ich elementy wpadną w ręce Rosjan. Stąd, od miesięcy sprawa stoi w miejscu. Wywołuje to frustrację wśród ukraińskich decydentów. Dodajmy, że sprawa dotyczy nie tylko „Reaperów”, ale też ich wersji używanej przez armię USA – Gray Eagle.
Siłom Powietrznym zależy też na pozbyciu się starszych wersji MQ-9, nawet 100 egzemplarzy, żeby uzyskać środki na zakup nowocześniejszego sprzętu i technologii. Ich propozycje za każdym razem są jednak odrzucane przez Kongres.
Źródła Politico twierdziły, że jeszcze w marcu br. US Air Force poleciły swoim głównym dowództwom, które używają MQ-9 o ocenę wpływu ewentualnego wysłania swoich dronów na Ukrainę na podległe im jednostki. Wówczas dowództwo operacji specjalnych, posiadające około 50 „Reaperów” zaproponowało, że dobrowolnie wyśle Ukraińcom swoje bezzałogowce. Posiadają one jednak system monitoringu, który nie jest montowany w wersji podstawowej. Propozycja ta jest wciąż rozważana przez Pentagon.
Przypomnijmy, że w połowie listopada ub. roku stacja CNN podała, iż USA badają możliwość przekazania Ukrainie zmodyfikowanych nowoczesnych dronów MQ-1C Gray Eagle. Z maszyn miałyby zostać usunięte wrażliwe technologie i komponenty.
Jak informowaliśmy, wcześniej „The Wall Street Journal” podał, iż rząd USA nie przekaże Ukrainie rozpoznawczo-uderzeniowych dronów MQ-1C Gray Eagle, klasy MALE – pomimo próśb ze strony władz w Kijowie i apeli części kongresmenów.
Gazeta pisała, że Pentagon nie zgodził się na prośbę strony ukraińskiej w sprawie przekazania tych bezzałogowców, z obawy o eskalację konfliktu. Uznano, że Moskwa mogłaby potraktować to jako sygnał, że USA dostarczają Ukrainie broń, zdolną do atakowania celów w głębi terytorium Rosji.
Czytaj także: MON podpisał umowę na leasing bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A Reaper
WSJ / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!