W poniedziałek ruszył protest przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy w Dorohusku. Wcześniej sąd uchylił decyzję wójta Dorohuska zakazującą zgromadzenia.

Sąd Okręgowy w Lublinie przychylił się 12 maja rano do odwołania Rafała Meklera, przewodniczącego Komitetu Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu, i uchylił decyzję wójta Dorohuska zakazującą zgromadzenia. W rezultacie przewoźnicy mogą protestować na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 12 i drogi wojewódzkiej nr 816, w pobliżu zjazdu na Okopy Nowe.

Zgodnie z informacjami organizatorów, protestujący będą przepuszczać jedną ciężarówkę na godzinę. Natomiast przejazd bez utrudnień będą miały pojazdy wojskowe, humanitarne, przewożące niebezpieczne ładunki, świeże produkty, zwierzęta oraz autokary.

Sąd ustalił, że zgromadzenie może trwać aż do 12 września 2025 roku.

“Chcemy przede wszystkim uregulowania w jakikolwiek sposób konkurencji ze strony ukraińskich przewoźników, którzy zostali wpuszczeni na rynek w czerwcu 2022, kiedy UE zliberalizowała dostęp do niego z powodu wojny” – powiedział Rafał Mekler. Dodał również, że w środę w Warszawie ma się odbyć spotkanie z przedstawicielami m.in. resortów infrastruktury i finansów.

Przedstawiciele sektora transportowego domagają się m.in. ograniczenia liczby zezwoleń dla ukraińskich przewoźników wjeżdżających do Polski, zakazu rejestrowania firm transportowych z kapitałem spoza Unii Europejskiej oraz wprowadzenia przez stronę ukraińską osobnej kolejki w systemie elektronicznym dla pustych ciężarówek wjeżdżających do Polski.

wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply