Marsz Niepodległości przejdzie po raz kolejny ulicami stolicy i będzie największy z dotychczasowych – zapowiada poseł Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego. Potwierdza to Robert Bąkiewicz, szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Organizatorzy marszu składają odwołanie od decyzji prezydent Warszawy i spodziewają się korzystnej dla siebie decyzji.

W czwartek rano poseł Robert Winnicki, lider Ruchu Narodowego opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że dziś o 8:30 zostanie złożone odwołanie od decyzji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wczoraj, w środę po południu podjęła ona decyzję o zakazaniu Marszu Niepodległości. W uzasadnieniu swojej decyzji powołała się na rezolucję Parlamentu Europejskiego z 25-go października, w której Marsz Niepodległości nazwano „neonazistowskim”. Prawdopodobnie jeszcze dziś sąd podejmie decyzję w tej sprawie.

„Ocena naszych prawników: duże szanse na uchylenie zakazu. Jeśli tak – marsz przygotowywany od miesięcy przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości jest w pełni legalny!” – podkreśla Winnicki.

Szef Ruchu Narodowego zaapelował też o przybywanie do Warszawy na 11 listopada:

„Proszę wszystkich patriotów o mobilizację na 11.11 do Warszawy. Tym bardziej szczególną, że jest stulecie [Niepodległości Polski – red.]. Tym większą wobec tego, co wyprawiają władze stolicy! Pamiętajcie o tym, by odpowiednio wcześnie dotrzeć do centrum Warszawy, czyli sporo przed godziną 14:00, nie zostawiajcie sprawy na ostatnią chwilę!”.

Na koniec Robert Winnicki podkreślił, że Marsz Niepodległości dojdzie do skutku i w niedzielę przejdzie ulicami Warszawy.

„Marsz Niepodległości zapoczątkowany w 2010 roku przejdzie po raz kolejny ulicami stolicy i będzie największy z dotychczasowych!”.

Później Winnicki dodał, że komunikaty ze strony środowisk narodowych odnośnie marszu prezydenckiego będą precyzowane po decyzji sądu. „ (…) na razie nie jest do końca pewne w jakiej przestrzeni prawnej operujemy” – tłumaczył. Szef RN dodał, że „rząd na razie sam nie wie jak ma wyglądać jego marsz – a zostały 3 dni”.

W rozmowie z portalem Kresy.pl Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości potwierdził, że odwołanie od decyzji prezydent Warszawy jest właśnie składane. Pytany o wczorajszą zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który ogłosił na godzinę 15:00 11 listopada „Biało-Czerwony Marsz 100 lecia Odzyskania Niepodległości” trasą Marszu Niepodległości Bąkiewicz powiedział:

– Zaapelowaliśmy do prezydenta, żeby na razie wstrzymał się od ostatecznych decyzji ze względu na orzeczenie sądu. Wydaje nam się, że będzie ono dla nas korzystne.

Szef stowarzyszenia wyraził nadzieję, że ktoś z Kancelarii Prezydenta czy Kancelarii Premiera skontaktuje się z organizatorami i zostaną zainicjowane jakieś rozmowy w tej sprawie. Wcześniej najwyraźniej żadna z kancelarii nie kontaktowała się z nimi w związku z decyzją prezydenta.

Pewne jest, że Marsz Niepodległości w tym roku przejdzie. Nie możemy poddawać się temu, że jakieś ośrodki polityczne będą prowadziły na nim swoją własną grę. Polacy muszą pójść w tym Marszu Niepodległości, który corocznie szedł ulicami Warszawy – powiedział Bąkiewicz.

Wczoraj wieczorem prezydent Andrzej Duda zaprosił na Twitterze na „Biało-Czerwony Marsz 100 lecia Odzyskania Niepodległości”. Wcześniej odbył konsultacje z premierem Mateuszem Morawieckim. Marsz ma mieć charakter uroczystości państwowej; jego organizacją zajmie się rząd. Jak uzasadniano, decyzja prezydenta ma oficjalnie wynikać z apeli środowisk kombatanckich. Prezydent zapraszając na tzw. Biało-Czerwony Marsz zaapelował, by przynosić ze sobą wyłącznie biało-czerwone flagi. Trasa tego marszu pokrywa się też z trasą Marszu Niepodległości, który miałby wyruszyć godzinę wcześniej. Prezydent nadał jednak swojej inicjatywie rangę uroczystości państwowej, co oznacza, że ma ona pierwszeństwo przed jakimikolwiek innymi wydarzeniami.

Przeczytaj: PiS i Prezydent przejmują Marsz Niepodległości?

Wcześniej, 29-go października, Duda odmówił udziału w Marszu Niepodległości zasłaniając się napiętym kalendarzem. Komentując wcześniej w rozmowie z portalem Kresy.pl fiasko rozmów ze stroną rządową na temat udziału przedstawicieli rządu i prezydenta w tegorocznym Marszu Niepodległości, Robert Bąkiewicz zaznaczył, że ważnym elementem utrudniającym rozmowy, o którym strona rządowa czy prezydencka nie mówi, była kwestia „nacjonalizacji Marszu Niepodległości”:

– Postawiono warunek, że należy upaństwowić ten marsz, na co nie mogliśmy się zgodzić, bo ma on charakter oddolny, społeczny. On w ten sposób powstał i byłoby to zaprzeczenie idei samego marszu. Zgadzaliśmy się na wiele propozycji drugiej strony, ale tego zaakceptować nie mogliśmy.

Facebook.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply