Zajęta przez Rosję Zaporoska Elektrownia Atomowa, największy tego typu obiekt w Europie, może stać się jednym z głównych tematów spornych w potencjalnych negocjacjach pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie – pisze w poniedziałek The Washington Post.
Zaporoska Elektrownia Atomowa (ZNPP), największy obiekt tego typu w Europie, może stanowić jeden z kluczowych punktów spornych podczas ewentualnych rozmów pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie — informuje “The Washington Post”. Obiekt, który przed rosyjską okupacją odpowiadał za 20% całkowitej produkcji energii elektrycznej na Ukrainie, miał strategiczne znaczenie dla energetycznej i gospodarczej niezależności kraju.
Jak podkreślono, elektrownia nie tylko zaspokajała potrzeby Ukrainy, ale również umożliwiała eksport energii do państw europejskich. Obecnie jednak nie produkuje już energii, a została przekształcona przez siły rosyjskie w bazę wojskową.
Według wypowiedzi szefa Wojskowej Administracji Nikopola, Jurija Bachno, po zajęciu elektrowni przez rosyjskie siły, rozpoczęto tam szkolenia rekrutów w zakresie prowadzenia ostrzałów artyleryjskich i ataków dronami na miasto Nikopol, położone po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań śmierć poniosło 79 mieszkańców miasta, 400 zostało rannych, a uszkodzono około 7 tysięcy budynków.
Autor publikacji zaznacza, że trwająca rosyjska okupacja elektrowni atomowej oznacza dla Ukrainy dalszą utratę kluczowego potencjału energetycznego. Dodatkowo niemożliwy staje się powrót mieszkańców miasta Enerhodar, a dla ludności Nikopola oznacza to stałe zagrożenie atakiem.
Rzeczniczka prasowa Białego Domu Caroline Leavitt oświadczyła, że „najlepszą ochroną tej infrastruktury byłaby amerykańska kontrola nad nią”, przedstawiając propozycję dotyczącą deokupacji obiektu.
Jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił tę sugestię, podkreślając, że elektrownia „jest własnością państwa ukraińskiego”. Strona rosyjska również wyklucza możliwość oddania elektrowni.
„Powrót elektrowni do rosyjskiego przemysłu jądrowego to fakt, który społeczność międzynarodowa musi po prostu uznać. Przekazanie ZNPP lub kontroli nad nią Ukrainie bądź jakimkolwiek innym państwu jest niemożliwe” – oznajmiło 25 marca rosyjskie MSZ.
Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi poinformował, że zajęta przez Rosję Zaporoska Elektrownia Jądrowa mogłaby ponownie rozpocząć działalność w ciągu kilku miesięcy od zawieszenia broni. Pełne uruchomienie wszystkich sześciu reaktorów mogłoby jednak potrwać ponad rok.
Rosja i Ukraina wzajemnie oskarżają się o ataki na obiekt, w tym ostrzał artyleryjski i ataki dronów, które uszkodziły linie energetyczne, kluczowe dla zapobiegania awarii, a także doprowadziły do pożaru w jednej z wież chłodniczych. W wyniku jednego z incydentów uszkodzony został pojazd inspektorów MAEA.
„Chcemy osiągnąć moment, w którym będziemy mogli potwierdzić, że w tym rejonie nie toczą się już aktywne działania wojenne” – powiedział Grossi w wywiadzie dla agencji Reuters. „To byłby namacalny postęp, ponieważ moglibyśmy przejść do trybu pokojowego” – dodał.
Kresy.pl/The Washington Post
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!