Walka z korupcją – tylko na papierze

W czwartek sejm zatwierdził narodowy program walki z korupcją na lata 2011-2014. Jako priorytetowe dziedziny walki z korupcją wymienione zostały: prawodawstwo, praca sądów i instytucji praworządności, system kontroli działalności subiektów gospodarczych, przetargi publiczne, ochrona zdrowia i wiele innych. Organizacja ?Transparency International? twierdzi, że program przewiduje za małe zaangażowanie społeczeństwa w działalność antykorupcyjną.

Jak wynika z danych „Transparency International”, indeks korupcji na Litwie według wyników 2010 roku wyniósł 5 punktów. 10 punktami oceniane jest bardzo przejrzyste państwo, zerem – bardzo skorumpowane. Według tego indeksu Litwa zajmuje 22 miejsce wśród 30 państw Unii Europejskiej oraz 46 miejsce wśród 178 państw świata.

Według Światowego Barometru Korupcji z 2010 roku 34 procent mieszkańców Litwy przyznaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy dali łapówkę co najmniej w jednej z dziewięciu instytucji publicznych – sektorze oświaty, sądownictwie, ochronie zdrowia, policji, służbach rejestracji i wydawania zezwoleń, firmach świadczących usługi komunalne, inspekcji podatkowej, urzędzie regulacji rolnej czy celnej.

Jak uważają przedstawiciele organizacji „Transparency International”, program sejmowy pozostawia wszystkie mechanizmy walki z korupcją w rękach instytucji, nie pozostawiając możliwości inicjatywy zwykłym obywatelom. Ponadto zamiast konkretnych rozwiązań, na przykład opracowania systemu anonimowych doniesień o przypadkach korupcji, program przewiduje jedynie analizę obecnie obowiązujących aktów prawnych. Według obserwatorów, jest to „dreptanie w miejscu”, ponieważ podobne analizy były już przeprowadzane.

Minister sprawiedliwości Remigijus Simasius, który przewodził grupie roboczej, tworzącej program walki z korupcją, zaznacza z kolei, że w programie tym zamierzano przedstawić nie deklaracje, a konkretne działania, jednak po żmudnym procesie uzgadniania programu w sejmie i rządzie wiele przewidzianych środków uległo zbytniemu uogólnieniu. „W niektórych dziedzinach zabrakło wyznaczenia bardziej ambitnych celów. Mam jednak nadzieję, że konkretne wymienienie najbardziej problematycznych obszarów sprawi, że ludzie coraz mniej będą się stykać z takimi problemami, które dziś są rozwiązywane z użyciem korupcji” – dodał minister.

Wilnoteka.lt/Kresy.pl